Małże, w Polsce zwane również omułkami lub mulami, to jedne z najpopularniejszych mięczaków, które uważane są za prawdziwy rarytas. Nie zawsze jednak tak było. Dawniej były jednym z podstawowych posiłków rybaków. Dziś trzeba za nie słono płacić w restauracjach.
Małże, tak jak większość owoców morza, są bardzo zdrowe i bogate w nienasycony kwas Omega 3. Najlepsze są podobno te z Atlantyku. W Polsce najłatwiej dostaniemy małże mrożone, które kupić można w dużych supermarketach lub w sklepach z owocami morza.
Przyrządzamy jedynie żywe małże. Przed gotowaniem należy więc dokładnie sprawdzić, czy zakupione przez nas małże są świeże. Jeśli skorupka jest otwarta, oznacza to, że małż jest martwy lub przebywał w cieple. Opukujemy skorupkę o twardą powierzchnię - jeśli skorupka się zamknie, małża można ugotować. Jeśli skorupka się nie domknie, małż nie nadaje się do spożycia (spożywanie martwych małży może doprowadzić do silnego zatrucia). Należy również odłożyć małże, których skorupki są pęknięte. Następnie małże myjemy w ciepłej wodzie ostrzejszą stroną myjki, zeskrobujemy wszelkie narośla oraz oczyszczamy skorupki z piasku.
Małże przechowujemy w lodówce w misce nakrytej wilgotną szmatką (do dwóch dni), choć najlepiej spożywać je w dniu zakupu. Małży nie powinno się przechowywać w wodzie. Jedyny kontakt z wodą występuje podczas mycia skorupek. Jeśli przyrządzamy małże mrożone, należy je rozmrażać powoli, najlepiej w lodówce lub zimnej wodzie.
Małże uwielbiają towarzystwo wyrazistych smaków. Do gotowania można dodać trochę wermutu lub białego wina. Można je także dusić z dodatkiem szalotki, czosnku lub ziołami. Ciekawe są również połączenia typowo azjatyckie: z kokosem, imbirem, pędami trawy cytrynowej lub chili.
Po ugotowaniu małży sprawdzamy, czy wszystkie otworzyły w pełni swoje skorupki. Jeśli jakaś zostaje domknięta odkładamy ją. Małże nie wymagają długiego gotowania. Najlepiej przygotować je w garnku o dużym, grubym dnie. Jak tylko małże zaczną się otwierać, wiadomo, że są już gotowe. Wystarczy bowiem kilka minut duszenia. Jeśli je przegotujemy stają się gumowate i cała przyjemność jedzenia znika.
Do jedzenia małży potrzebne są specjalne sztućce, ale zastąpić może je opróżniona muszla małży, która służy jako szczypce do wyciągania mięczaków ze skorupek.
Małże można przyrządzić na kilka sposobów. Dusić, zapiekać, gotować na parze, marynować (marynowane małże również dostaniemy bez problemu w supermarketach) lub jeść surowe.
Bardzo popularnym daniem jest amerykański "clam chowder". Tę zupę z małży o anglosaskim rodowodzie gotuje się na bazie bulionu. Występuje również w wielu regionalnych wersjach. Wylicza się New England Chowder - białą zupę o kremowej konsystencji, do której oprócz małży dodaje się mleko lub śmietanę, ziemniaki i bekon. Manhattan Clam Chowder to z kolei klarowna zupa z dodatkiem pomidorów. Natomiast Rhode Island Chowder to czysty bulion i małże.
Kolejnym z klasycznych sposobów na mięczaki jest zapiekanie. Szczególnie nadają się do tego przegrzebki (małże św. Jakuba), które ułożone pod warstwą beszamelu lub sosu śmietanowego zachwycą niejednego wybrednego smakosza.
Najprostszym sposobem jest podduszenie małży. Nie używamy do tego wody, ale małej ilości wina lub wermutu albo oliwy. Podczas gotowania z małży wydziela się bardzo słony płyn, który posłużyć może później jako baza na zupę lub z dodatkiem pietruszki, ziół i czosnku sprawdzi się jako sos do małży.
Przegrzebki to również składnik hiszpańskiego dania paella marinara. Na warstwie odpowiednio przygotowanego ryżu układa się owoce morza, pamiętając, iż składników się nie miesza, lecz ozdobnie układa na wierzchu i podaje na patelni (paellerze), na której przyrządzono potrawę.
Ugotowane małże mogą służyć także jako dodatek do makaronów z dodatkiem świeżych ziół i oliwy.
źródło: Okazje.info