W ramach kampanii "Nie marnuj jedzenia. Wyrzuć do kosza stare przyzwyczajenia" prowadzonej przez Federację Polskich Banków Żywności, we współpracy z Janem Kuroniem, powstały kulinarne przepisy, bazujące na podstawowych wielkanocnych produktach. Wszystko po to, aby w ciekawy i smaczny sposób wykorzystać produkty niezjedzone w czasie świąt. Kampania ma na celu uświadomienie negatywnych skutków ekologicznych, społecznych i ekonomicznych marnowania żywności. Autorzy akcji chcą pokazać również jaki wpływ ma to na nasz domowy budżet. W ramach kampanii powstały porady dotyczących dobrego wykorzystania jedzenia. Więcej na www.niemarnuje.pl
Po Świętach Wielkanocnych bardzo często zostają nam spore ilości jajek ugotowanych na twardo. Świetnie nadają się na jajeczne pasty i sosy. Możemy wykorzystać do nich resztki majonezów, jogurtów i innych składników jak np. ogórki konserwowe, szczypiorek czy pozostałości koncentratu pomidorowego. Nie wspominając o wielkiej mnogości warzyw. Ponadto jajka wspaniale zagęszczają różne farsze czy nadzienia do krokietów, naleśników bądź roladek.
Wątróbka po żydowsku
300 g wątróbki drobiowej (lub innej)
pół zielonego kwaśnego jabłka
3 ugotowane na twardo jajka
1 duża cebula,
2 ząbki czosnku
1 łyżka mąki
tłuszcz do smażenia (polecam tłuszcz z pieczonej gęsi, kaczki lub ostatecznie z kury)
szczypta majeranku, sól, pieprz
Wątróbkę czyścimy, myjemy i usuwamy z niej tłuszcz. Osuszamy, następnie możemy oprószyć mąką. Rozgrzewamy tłuszcz i obsmażamy z wszystkich stron do zrumienienia. Następnie dodajemy plastry cebuli, pokrojone w cząstki jabłko (usuwamy gniazda nasienne) i posiekany, utarty z odrobiną soli czosnek. Solimy, pieprzymy, doprawiamy majerankiem i dusimy razem pod przykryciem około 10 minut. Kiedy wystygnie, siekamy wątróbkę i ugotowane na twardo jaja razem ze wszystkimi składnikami. Można zemleć w maszynce, ale tylko przez sito z dużymi oczkami. Doprawiamy do smaku. Dekorujemy posiekanym jajem kurzym lub cząstkami ugotowanego na twardo jaja przepiórczego. Serwujemy na półmisku na kanapkach. Zgodnie z żydowską tradycją wątróbkę powinno się podawać na chałce.
Mięsa to kolejny produkt, którego często zostaje nam w nadmiarze. Sprawa z mięsem jest o tyle prosta, że możemy je mrozić i nie wpływa to znacząco na pogorszenie się jego smaku. Kolejnym przykładem "ratowania" przeróżnych pieczeni i nie tylko, są pasztety. Można do nich dodać praktycznie każdy rodzaj mięsa. Z mięsnych pozostałości możemy przygotować również fasolkę po bretońsku lub pieczeń rzymską, która nie dość, że smaczna, to na dodatek do jej przyrządzenia możemy skorzystać z jajek na twardo.
Pieczeń rzymska
1,5 kg mielonego mięsa (najlepiej po równo: wieprzowiny, wołowiny i cielęciny)
250 ml wywaru cielęcego (może być z kostki)
10 jajek
4 ząbki czosnku
2 łyżki majeranku
2 łyżki tymianku
1 łyżka suszonej cebuli
1 łyżka pieprzu
2 łyżki masła
1 łyżka tartej bułki
Do miski wkładamy mielone mięso, wbijamy dwa jaja, dodajemy suszoną cebulę, przyprawy i posiekany, utarty z odrobiną soli czosnek. Całość wyrabiamy, dodając porcjami wywar. Odstawiamy do lodówki na pół godziny. 8 jaj gotujemy na twardo w osolonej wodzie (lub wykorzystujemy te, które zostały po świętach). Obieramy i odkrawamy "piętki", tak, aby widoczne było żółtko. Wystudzone mięso wykładamy na deskę wyłożoną wysmarowaną tłuszczem folią. Formujemy prostokątny placek i układamy na nim jaja, tak aby żółtko przylegało do żółtka. Następnie, podnosząc folię z jednej strony, formujemy z mięsa zgrabny wałek. Mięso zsuwamy z folii wprost do natłuszczonej i posypanej tartą bułką formy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200oC, Pieczemy około 40 minut. Podajemy na zimno lub na gorąco.
Fasola po bretońsku
500 g fasoli "jaś"
300 g kiełbasy
150 g wędzonki - może być ogonówka
100 g przecieru pomidorowego
4 ząbki czosnku
1 cebula
1 łyżka mąki
majeranek, cząber
sól, pieprz, mielona papryka
Fasolę moczymy przez co najmniej dwie godziny, a następnie gotujemy w tej samej wodzie. W trakcie gotowania można dołożyć kawałek wędzonki. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, kroimy również wędzonkę oraz kiełbasę i smażymy na oleju. Dodajemy do gotującej się fasoli. Doprawiamy przecierem pomidorowym, majerankiem, cząbrem, mieloną papryką, posiekanym i utartym z odrobiną soli czosnkiem. Gotujemy, aż fasola będzie miękka. Na tłuszczu pozostałym po smażeniu kiełbasy i wędzonki zasmażamy mąkę. Pod koniec gotowania zaprawiamy nią fasolę, przyprawiamy potrawę solą i pieprzem.
Inna sprawa to dodatki do dań z których trzeba zrobić nowe dania... Ale dla chcącego nic trudnego. Ziemniaki? Kopytka, pierogi ruskie, zapiekanki (np. tortilla de patatas) czy frittata. Ryż lub kasze doskonale nadają się na kotleciki. Sama kasza zaś na farsz do pierogów w stylu kresowym. Pamiętajcie, że wszelkie sosy czy tłuszcze pozostałe z pieczenia to niezrównana baza smakowa, którą można zamrozić i wzbogacać nią późniejsze potrawy.
Kotlecik z ryżu
1 torebka ryżu białego
10 dag sera żółtego
1/2 pęczka szczypiorku
1 jajko
bułka tarta
olej do smażenia
sól, pieprz
można dodać szczyptę curry
Ryż ugotować i odstawić do ostygnięcia. Ser zetrzeć na tarce na dużych oczkach, szczypiorek umyć i posiekać. Do dużej miski dodawać chłodny ryż, ser, szczypiorek i jajko, wszystko wymieszać, doprawić do smaku. Jeśli masa nie jest zwięzła dosypać bułki tartej. Formować kotleciki delikatnie uciskając (ręce trzeba często płukać w wodzie, bo ryż czasem się nie chce kleić). Obtaczać w bułce tartej i smażyć na rumiano.
Jak wiadomo po Świętach Wielkanocnych zostaje również wiele wypieków które obsychają i nie wiadomo co z nimi zrobić. Odpowiedź jest prosta - bajaderki! Jest to genialna sprawa by zeschnięte ciasta zamienić w słodki specjał.
Bajaderki
okrawki różnych ciast,
1/3 kostki margaryny,
3 łyżki cukru,
3 łyżki mleka,
3 łyżki kakao.
Zagotować margarynę z cukrem, kakao i mlekiem, przestudzić. Do gęstniejącej masy wrzucić resztki ciasta, wylać na talerzyk albo formować kuleczki. Można dodać bakalie, okruszki słodkiego pieczywa, wszystko, co słodkie.
* Federacja Polskich Banków Żywności jest organizacją pożytku publicznego, której misją jest przeciwdziałanie marnowaniu żywności oraz zmniejszanie niedożywienia w Polsce. Federacja Polskich Banków Żywności zrzesza 27 Banków Żywności działających na terenie całego kraju. Banki Żywności pomagają codziennie. Systematycznie udzielają pomocy żywnościowej ponad 3 400 organizacjom i instytucjom społecznym, za pośrednictwem których trafia ona do blisko miliona potrzebujących. W 2010 roku Banki Żywności przekazały łącznie ponad 68 tysięcy ton artykułów spożywczych pochodzących od producentów, dystrybutorów, z unijnego programu PEAD, a także ze zbiórek żywności i akcji "Wyklikaj Żywność" . Pomoc trafiła do jadłodajni, ośrodków wsparcia, najuboższych rodzin i dzieci w całym kraju. Więcej na: www.bankizywnosci.pl