Nigella znowu gryzie

Nie jest zawodowym szefem kuchni. Jak przyznaje, ekspertem jest jedynie w dziedzinie jedzenia. I uwodzenia, nie tylko jedzeniem.

Po wydaniu książki "Domowa bogini" feministki zarzuciły jej, że sprowadza rolę kobiety do garów i ładnego wyglądu. Inni wytykają, że podczas programów flirtuje i uwodzi. Ale Lawson nic sobie nie robi z tych uwag. Jest naturalna, bezpośrednia i czarująca, czym zjednuje sobie zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Panowie oglądają Nigellę, bo chcieliby być z nią, Panie, bo chciałyby być nią.

Choć w studiu filmowym zachwyca nienaganną fryzurą i delikatnym makijażem, prywatnie nie przywiązuje tak dużej uwagi do wyglądu. Na ulicy można spotkać ją nieumalowaną, a w jednym z wywiadów przyznała, że włosy myje raz....w tygodniu. Odżegnuje się też od wizerunku celebryty. Od bywania na salonach, woli spędzać czas z rodziną.

Droga do tytułu kulinarnej bogini była długa. Trudno uwierzyć, że ta swobodna i pewna siebie kobieta, była kiedyś bardzo zamknięta w sobie i nieśmiała. Zaczynała jako recenzentka literacka w "The Spectator". Jednak najbardziej pociągała ją krytyka kulinarna. Kilka lat po rozpoczęcia kariery dziennikarskiej zaczyna pisać felietony kulinarne i recenzje restauracji dla "The Spectator", a później dla "Vogue". W "The Sunday Times" obejmuje stanowisko zastępcy redaktora literackiego. Jednak nadal czuje, że to co dałoby jej największą satysfakcję, to pisanie książek kucharskich. O jedzeniu potrafi opowiadać i pisać w sposób zajmujący. Nic dziwnego skoro z wyróżnieniem ukończyła studia filologiczne. Gotowanie ją odstresowuje i poprawia nastrój. Zauważa to jej pierwszy mąż, dziennikarz John Diamond, który zaprasza na kolację do ich domu przyjaciela, Eda Victora, agenta literackiego. Victor z uwagą słucha jak Nigella opowiada o jedzeniu i z przyjemnością próbuje przygotowanych przez nią dań. Pod koniec wieczoru bez wahania zaproponował jej napisanie książki. I w ten sposób do księgarń w 1998 roku trafiło "How to eat" ("Jak jeść"), które "The Sunday Telegraph" określił mianem "najbardziej wartościowego przewodnika kulinarnego opublikowanego w ciągu ostatnich dziesięciu lat". Książka stała się bestsellerem, nie tylko w Wielkiej Brytanii. Dwa lata później ukazała się "Domowa bogini", która zagwarantowała Nigelli mocną pozycję wśród autorów kulinarnych. Nie trzeba było długo czekać, by Angielka pojawiła w telewizji. Pierwszy telewizyjny program, jaki poprowadziła - Nigella Bites (Nigella Gryzie) - miał ogromną oglądalność. Nigella elektryzowała publiczność ujmującym sposobem bycia, wdziękiem i urodą, ale przede wszystkim przystępną kuchnią, jaką prezentowała. Dzięki telewizji stała się sławna na całym świecie. Nigella przypomina o sobie kolejną książką. Na początku września w Wielkiej Brytanii ukazała się "Recipes from the heart of the home", która w Polsce pojawi się na początku listopada. "Przepisy z serca domu" to 190 propozycji na ekspresowe dania. Bardzo w stylu Nigelli. Bez mędrkowania i udzielania rad, z subtelnymi podpowiedziami i bez zbędnego snobizmu. Brytyjka napisała dziesięć książek kulinarnych, pojawiła się w kilkunastu programach telewizyjnych, z których jedynie prowadzony przez nią talk show okazał się klapą. Wydawać by się mogło, że wszystko czego dotknie się Nigella, zamienia się w złoto.

Jednak życie kulinarnej bogini nie zawsze było tak różowe. Miała trudne dzieciństwo. Jej ojciec, lord Nigel Lawson, minister w rządzie Margaret Thatcher, nie poświęcał rodzinie zbyt wiele uwagi. W swojej autobiografii, liczącej kilkaset stron, nie wspomniał ani słowem o córce. Nigella nie miała też udanych relacji z matką, Vanessą Salmon, spadkobierczynią ogromnej fortuny i bywalczynią angielskich salonów. Jednak to jej zawdzięcza pasję do gotowania. Vanessa Salmon lubiła gotować, czym zaraziła córkę. Lawson od czasów dzieciństwa jadła dobrze, ale męczyły ją konwenanse obecne w arystokratycznej rodzinie. Dopiero po podróży do Francji przekonała się, że spożywanie posiłków może być przyjemne, a rozlane na obrus wino wcale nie musi psuć posiłku. W swoich programach i książkach Nigella daleka jest od snobistycznego zacięcia. Jej kuchnia jest łatwa i przystępna. Nie boi się korzystać z gotowych produktów lub z tego co pozostało z przygotowania poprzednich posiłków.

Nigella przez wiele lat związana była z Johnem Diamondem, którego poznała pracując dla "The Sunday Times". Mają dwójkę dzieci - córkę Cosimę i syna Bruno. Diamond zmarł w 2001 roku na raka w wieku 47 lat. Nigella wyszła ponownie za mąż za ich wspólnego przyjaciela. Od siedmiu lat jest żoną starszego od siebie o 17 lat milionera Charlesa Saatchi, właściciela jednej z najlepszych na świecie agencji reklamowych i kolekcjonera sztuki.

Trudno uwierzyć, że uważana za jedną z najpiękniejszych Brytyjek ma już 50 lat. Nigella z właściwym sobie dystansem podchodzi nie tylko do gotowania, ale i upływu czasu, przekonując, że gotowanie odmładza, zwłaszcza ducha.

Copyright © Agora SA