Na ostatki

Koniec karnawału? Wiadomo - Musi być tłusto I słodko. Ale kto powiedział, że co roku tak samo? może tym razem zamiast klasycznych faworków i pączków spróbować czegoś nowego?

Wiatraczki

1/2 kg mąki

 

szczypta soli

 

5 dag cukru pudru

 

25 dag miękkiego masła

 

3 żółtka

 

1 łyżeczka soku z cytryny

 

1 łyżka oliwy

 

1 jajko

 

3-4 łyżki cukru (gruby kryształ)

 

1 łyżka suchego maku

 

1 łyżka sezamu

 

1 łyżka posiekanych orzechów włoskich

Mąkę przesiewamy. Dodajemy sól, cukier, masło, po jednym żółtku, sok z cytryny, oliwę. Zagniatamy ciasto i odstawiamy na godzinę do lodówki. Wałkujemy je na dość cienki placek, który kroimy na kwadraty o boku 8 cm. Nacinamy na rogach i zaginamy, tak aby powstały wiatraczki. Każdy smarujemy roztrzepanym jajkiem. Posypujemy cukrem, makiem, sezamem, orzechami. Pieczemy 15 minut w temp. 200°C.

Pączki orientalne

Rozczyn: 5 dag drożdży

 

1 łyżeczka cukru

 

4 łyżki ciepłej wody

 

Ciasto: 1/2 kg mąki

 

3 łyżki masła

 

10 dag cukru

 

szczypta soli

 

1 szklanka jogurtu naturalnego

 

1 łyżka soku z cytryny

 

15 dag rodzynek

 

1 łyżka skórki pomarańczowej

 

1/2 łyżeczki suszonej mięty

 

olej do smażenia

 

Lukier i dekoracja: 2/3 szklanki cukru pudru

 

3-4 łyżki soku pomarańczowego

 

5-8 dag kandyzowanej skórki pomarańczowej

 

8 dag słupków migdałowych

 

listki mięty

Przygotowujemy rozczyn, mieszając wszystkie jego składniki. Odstawiamy do wyrośnięcia. Z przesianej mąki, posiekanego masła, cukru, soli, jogurtu i rozczynu wyrabiamy ciasto. Odstawiamy do wyrośnięcia. Dodajemy sparzone i skropione sokiem z cytryny rodzynki, startą skórkę, miętę. Ponownie zagniatamy. Formujemy pączki, smażymy w oleju, osączamy z tłuszczu. Robimy lukier: mieszamy cukier puder i sok pomarańczowy. Smarujemy ciepłe jeszcze pączki. Dekorujemy skórką, migdałami, listkami mięty.