Lidl jest kolejną - po Żabce - siecią, która postanowiła zaoferować klientom nowy rodzaj kawowego napoju. To kawa produkowana przez wrocławską markę Etno Cafe o nazwie Cold Brew Coffee, co oznacza, że jest "parzona na zimno".
- Cold brew jest jednym z symboli trwającej właśnie kraftowej (rzemieślniczej - przyp. red.) rewolucji w świecie kawy - mówi Łukasz Mrowiński, CEO Etno Cafe. - I podobnie jak w przypadku kraftowych piw, duży popyt, zwłaszcza w USA, sprawił, że zainteresowali się nim najwięksi gracze na światowych rynkach. Przykład innych krajów pokazuje, że to dopiero początek kariery tego segmentu w Polsce - dodaje.
Cold brew coffee nazywa się często kawą "parzoną na zimno" lub macerowaną. Co to konkretnie oznacza?
Mielone ziarna kawy zalewa się chłodną wodą i pozostawia do maceracji na wiele godzin. Dzięki temu, że proces ten jest powolny, smak cold brew jest delikatniejszy od tradycyjnie zaparzanej kawy.
Czytaj również:
Jak przygotować idealną kawę? Specjaliści podali "złote proporcje" ilości kawy do wody
Zgodnie z tym, co twierdzą producenci, cold brew to jednak równocześnie prawdziwa kofeinowa bomba. Innymi słowy, zawartość kofeiny jest w niej ponoć znacznie wyższa niż w zalewanej gorącą wodą, klasycznej "małej czarnej".
Zgodnie z analizami, przeprowadzonymi przez Piotra Jeżewskiego z "Coffee Desk", nie zawsze jest to zgodne z prawdą. Choć zawartość kofeiny w kawie "parzonej na zimno" jest wyższa niż w napojach energetycznych, to jednak nie zawsze przewyższa zawartość kofeiny odnotowywaną w tradycyjnie przyrządzanych kawach, na przykład w espresso.
Mieliście już okazję spróbować cod brew coffee?