Koleżanka z redakcji chciała ostatnio ugotować coś z pietruszki. W warzywniaku zdębiała. Okazało się, że za kilogram korzenia pietruszki musi zapłacić... 20 złotych.
Rekonesans, jaki przeprowadziliśmy w pobliskim sklepie Tesco, potwierdza jej obserwację. W sklepie brytyjskiej sieci za kilogram pietruszki trzeba zapłacić mniej, bo dokładnie 9,99 zł. To jednak nadal ponad trzy razy więcej niż za marchewkę, która leży tuż obok. Co się stało, że ceny pietruszki poszybowały w górę?
- Rzeczywiście pietruszka jest droga w całym kraju - przyznaje dr hab. Bożena Nosecka, kierownik Zakładu Ekonomiki Ogrodnictwa z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. - Jest to konsekwencja dwóch wydarzeń. Pierwsze to fakt, że sezon 2017/2018 skończył się dla pietruszki fatalnie.
Jak tłumaczy ekspertka, w zeszłym roku podczas zbiorów mocno padało i warzywa zostały bardzo przemoczone, co mocno im zaszkodziło. Z przechowalni wyszły w bardzo złym stanie - powykręcane, podgniłe. W efekcie na rynku pojawiło się ich znacznie mniej, a ceny pietruszki poszły w górę. To jednak nie wszystko.
- Pietruszce bardzo zaszkodziła również susza, która panowała w kraju w ostatnim czasie - wyjaśnia ekspertka. - Warzywa te wschodzą nieco dłużej niż marchewki, przez co potrzebują więcej wody.
Na szczęście ostatnio sporo padało, co - zdaniem dr hab. Bożeny Noseckiej - powinno pomóc warzywom. Ekspertka przypuszcza jednak, że istotnego spadku ceny pietruszki możemy się spodziewać dopiero na jesieni, w okresie głównych zbiorów, które przypadają na wrzesień i październik. Chyba że w kraju znów zapanuje susza.
Czytaj również: