W ostatnim czasie coraz więcej szefów deklarowało chęć odrzucenia prestiżowych wyróżnień przyznawanych przez Przewodnik Michelin. Wśród nich znalazł się również Sébastien Bras.
Francuz kieruje Bras le Suquet - restauracją położoną w malowniczej miejscowości Aubrac we Francji. Już w chwili, gdy przejmował ją po swoim ojcu, restauracja miała na swoim koncie 3 gwiazdki Michelin.
We wrześniu 2017 roku, w emocjonalnym oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych poinformował on jednak o swojej chęci rezygnacji z tego prestiżowego wyróżnienia. Jako przyczynę podawał zbyt silną presję, jaka wiąże się z obecnością lokalu w przewodniku (więcej na ten temat: Kolejny szef kuchni chce oddać swoje gwiazdki Michelin. Dlaczego?).
Przedstawicie przewodnika zazwyczaj nie interweniują w takich przypadkach. Jeśli już, tłumaczą jedynie, że decyzja o rezygnacji ze słynnych gwiazdek nie należy do właściciela restauracji (czytaj również: Wszyscy pragną je mieć? Nie! Ci szefowie kuchni oddali swoje gwiazdki Michelin. "Są jak klątwa"). Tym razem jednak zrobili wyjątek i przychylili się do prośby restauratora.
- Trudno umieszczać w Przewodniku restaurację, której przedstawiciele tak wyraźnie zaznaczają, że nie chcą być częścią wielkiej rodziny Gwiazdek Michelin - powiedziała Claire Dorland-Clauzel, członek komitetu wykonawczego grupy Michelin, cytowana przez portal "FineDiningLovers". - Sébastien Bras powiedział, że to była dobrze przemyślana decyzja, podjęta w gronie rodziny (...), którą postanowiliśmy uszanować. Po raz pierwszy spotykamy się z czymś takim - dodała przedstawicielka Michelin.
Zapytana o to, czy nie obawia się, że po takiej decyzji więcej szefów będzie chciało "odrzucić" swoje Gwiazdki, Claire Dorland-Clauzel twierdzi, że nie. Jej zdaniem mnóstwo szefów kuchni wciąż pragnie zobaczyć nazwę swojej restauracji w Przewodniku, a znalezienie się w nim uważa za wielki zaszczyt oraz impuls do ugruntowania pozycji lokalu na rynku.