Już w lipcu Stowarzyszenie Otwarte Klatki informowało, że rezygnację ze sprzedaży "trójek" zapowiedziała sieć Aldi. Koncern Aldi-Nord - podobnie jak Lidl - zobowiązał się, że do 2025 roku znikną one ze sklepów sieci na całym świecie.
- Zależy nam na tym, aby firmy te podejmowały decyzje globalne - mówi Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. - W tym roku udało się jeszcze ogłosić podobne decyzje potentatów cateringowych Sodexo i Compass Group. Ze sprzedaży jajek klatkowych i zawierających je produktów na całym świecie zrezygnowały również firmy McDonald's, Subway i Hellmann's.
Dziś w sklepach Lidl w Niemczech i Holandii można kupić wyłącznie jajka niepochodzące z chowu klatkowego. W ostatnim czasie sieć ogłosiła przyjęcie podobnego podejścia w Wielkiej Brytanii.
- W Niemczech obecnie większość sklepów już nie sprzedaje jajek klatkowych - komentuje Paweł Rawicki. - W zeszłym roku głośna była również decyzja Tesco, ale dotyczyła jedynie Wielkiej Brytanii.
Członkowie stowarzyszenia Otwarte Klatki przekonują, że nie warto kupować jajek od kur z chowu klatkowego fot. Otwarte Klatki
3 to pierwsza cyfra kodu, jaki znajdziemy na najtańszych jajkach - pochodzących od kur z chowu klatkowego. Kury hodowane w ten sposób trzymane są, jak wskazuje nazwa, w niezbyt przestronnych klatkach i nie mają możliwości swobodnego przemieszczania się.
Powszechne rezygnacje z jajek klatkowych to właśnie wynik rozmów z międzynarodową koalicją stowarzyszeń, działających na rzecz zniesienia chowu klatkowego - Open Wing Alliance, którą w Polsce reprezentuje Stowarzyszenie Otwarte Klatki.
- Bardzo cieszymy się z decyzji sieci Lidl i mamy nadzieję, że wyznaczy ona kierunek
działania dla innych sieci handlowych - mówi Paweł Rawicki. - Chów klatkowy spotyka się z coraz większą krytyką nie tylko ze strony organizacji prozwierzęcych, ale i konsumentów, którzy dokonując wyborów kierują się również etyką. Jest wiele alternatyw dla jajek oznaczonych cyfrą "3”, a ich wybór pozwala znacznie zmniejszyć cierpienie zwierząt.
Chcesz wiedzieć więcej o oznaczeniach znajdujących się na jajkach, które można dostać w sklepach? Ten filmik wyjaśni wszelkie wątpliwości
Dlaczego rezygnacja z jajek klatkowych to proces, który trwa tak długo? Dlatego, że firmy, które ją deklarują są często związane długoterminowymi umowami z dostawcami jaj. By dotrzymać danego słowa muszą w tym czasie znaleźć sobie nowych dostawców, spełniających nowe standardy. Być może do tego czasu, w związku z coraz wyższą świadomością konsumentów oraz w wyniku podobnych akcji, będzie ich w naszym kraju znacznie więcej niż obecnie.