Kawa z syfonu i ze "strzykawki"

Kawę można zaparzyć w ekspresie, w kafetierce lub w tygielku. To jednak nie koniec możliwości. W niektórych małych kawiarniach można zamówić kawę przygotowywana zupełnie innymi metodami - np. przez namaczanie lub "wyciskaną" ze specjalnej strzykawki.

Aeropress, chemex - wbrew pozorom nie są to nazwy urządzeń laboratoryjnych, ale sprzęty które można spotkać w kawiarniach. Oczywiście nie wszystkich, ale tych małych, niszowych, gdzie kawa jest traktowana absolutnie serio, a umiejętność jej zaparzania jest tematem rozmów, obiektem pasji, a nawet mistrzowskiej rywalizacji. Aeropress przypomina grubą strzykawkę, która zamiast wąskiego dzióbka z igłą ma sitko, na które nakłada się okrągły filtr. Do pojemnika strzykawki wsypuje się odpowiednio zmieloną kawę i zalewa ją gorącą wodą. Kawę z wodą należy wymieszać i pozostawić do zaparzenia na kilka-kilkadziesiąt sekund. Gdy kawa jest zaparzona, do pojemnika wkłada się tłoczek i powoli wyciska kawę z aeropressa wprost do kubka. - Aeropress to genialne urządzenie do parzeni kawy w domu, zwłaszcza, że dobry domowy ekspres to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych, a aeropress - ok. 170 zł - mówi Tomasz Dziedzic z warszawskiej kawiarni Relaks, Mistrz Polski w zawodach Brewers Cup 2011 i laureat V miejsca w World Brewers Cup 2011. A ponieważ aeropress jest zasilany energią naszych mięśni, bez problemu można go zabrać w podróż (wraz z termosem gorącej wody) czy na piknik i cieszyć się świeżo zaparzoną kawą na trawie.

 

Aeropress to dobre rozwiązanie do zrobienia jednego kubka kawy. Więcej napoju można przygotować za pomocą Chemexa. To wynalazek z lat 40., a w Polsce pokazano go po raz pierwszy w latach 60-tych. Dzisiaj przezywa druga młodość. Chemex przypomina karafkę na wino w kształcie klepsydry. Jest wykonany z cienkiego, laboratoryjnego szkła i przepasany "w talii" charakterystyczną nakładką z drewna i rzemyka (ułatwia trzymanie naczynia z gorącym płynem). W szerokiej szyjce kolby umieszcza się filtr, który należy przelać wrzątkiem, by usunąć posmak papieru. Potem do środka wsypuje się kawę i zalewa ciepłą wodą (oczywiście zarówno to, jak grubo zmielona jest kawa oraz temperatura wody nie jest bez znaczenia). Potem wystarczy poczekać, aż zaparzona kawa przesączy się do dolnej części naczynia - Ponieważ filtry do chemexa mają bardzo małe pory, przygotowana w ten sposób kawa jest bardzo klarowna. - mówi Tomasz.

 

Aeropress i chemex, mimo tajemniczych nazw, wydają się dość proste w budowie. Co innego syfon, który przypomina sprzęt z pracowni alchemika. Całe urządzenie składa się z kolby na wodę oraz umieszczonego nad nią pojemnika, w którym będzie się parzyć kawa. Pod wpływem temperatury woda zaczyna się gotować i przechodzi z kolby do górnego naczynia. Gdy naczynie będzie pełne wrzątku, wsypuje się do niego kawę. Zaparzona kawa z powrotem spływa do dolnej kolby, z której rozlewa się ją do filiżanek. - Syfony raczej rzadko można spotkać w kawiarniach, bo parzenie kawy w ten sposób jest bardzo czasochłonne - zauważa Tomasz Dziedzic.

Jak się okazuje, kawę można też zaparzyć bez użycia wrzątku. Wystarczy zalać grubo zmieloną kawę zimna woda i odstawić do namoczenia na kilkanaście godzin, najlepiej do lodówki. Tak "zaparzona" kawa z wyglądu niczym nie różni się od przygotowanej w tradycyjny sposób, ale jej smak jest zupełnie inny. Taki sposób przyrządzania kawy nosi nazwę "cold brew". Inna metoda na zimno to tzw. cold drip, która też wymaga sporo cierpliwości. W tym przypadku do filtra umieszczonego w karafce wsypuje się grubo zmieloną kawę, a następnie zalewa się ją zimną wodą - kropelka po kropelce. A jaka kawę najbardziej lubi mistrz? - Chyba zwyczajną kawę z dripa [porcelanowy "lejek", do którego wkłada się filtr z kawą i zalewa ją wodą - przyp.red.]. Bo jest po prostu czarna - żartuje Tomasz.- Ten sposób parzenia daje możliwość eksperymentowania z kawami różnego pochodzenia oraz różnymi temperaturami wody, proporcjami.czy grubościami mielenia ziaren.

 

Dziękujemy warszawskiej kawiarni Relaks za pomoc w realizacji materiału.

 

Zdjęcia do artykułu powstały w kawiarni Relaks oraz Filtry Cafe podczas drugiej edycji imprezy Kawafest.