Główny Inspektorat Sanitarny nakazał wycofanie ze sprzedaży koncentratów soków z cytryny i limonki marki Piacelli

Okazało się, że produkty te zawierają nieoznaczony przez producenta dwutlenek siarki, który jest substancją alergenną i nie powinien być spożywany przez osoby na niego uczulone.

W środę Główny Inspektorat Sanitarny wydał publiczne ostrzeżenie, które dotyczy wycofania ze sprzedaży popularnych koncentratów soków z cytryny i limonki marki Piacelli. Okazało się, ze w próbkach badanego przez władze niemieckie produktu wykryto obecność dwutlenku siarki. Dwutlenek siarki nie został uwzględniony przez producenta w oznaczeniu koncentratów. Jest on substancją alergenną, a taka musi być deklarowana w oznakowaniu, gdy jej stężenie jest większe niż 10 mg/kg lub 10 mg/l.

CytrynyCytryny Fot. Pixnio.com/CC0

Jak czytamy w komunikacie: "Firma GUNZ Warenhandels GmbH wycofuje z obrotu produkty wskazane w komunikacie. Oznakowanie produktów zostanie uzupełnione o informacje o obecności substancji dodatkowej lub jeśli nie będzie to możliwe, produkty zostaną zutylizowane. Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nadzorują wycofanie produktów od odbiorców na terenie Polski."

Zobacz wideo

Sprawa dotyczy partii produktów o trwałości od 14 lipca 2020 do 17 grudnia 2020: 

  • 0081821 Citrilemon koncentrat soku z cytryny 200ml (EAN: 9002859018800)
  • 0083324 Citrilemon koncentrat soku z cytryny 1L (EAN: 9002859042744)
  • 0082981 Citrigreen koncentrat soku z limonki 200ml (EAN: 9002859026270)
  • 0092540 Citrigreen koncentrat soku z limonki 1L (EAN: 9002859101533)

Wskazanych w komunikacie Głównego Inspektoratu Sanitarnego partii produktów nie powinny spożywać osoby, które są uczulone na dwutlenek siarki i siarczyny. 

Zdaniem dietetyka

- W zależności od stopnia nasilenia, efekty alergii mogą być bardzo nieprzyjemne, a nawet zagrażać życiu. Do najpopularniejszych objawów zalicza się silny obrzęk tkanek i jamy ustnej, wysypkę alergiczną, silne łzawienie oczu, a w najgorszym wypadku całe spektrum objawów szoku anafilaktycznego, mogące doprowadzić nawet do śmierci - mówi Jakub Mauricz, dietetyk, specjalista od dietetyki sportowej i suplementacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.