By zjeść najostrzejszą pizzę świata, trzeba podpisać oświadczenie. Tylko nieliczni dadzą sobie radę

Nie możecie żyć bez pikantnych potraw? Czas na wycieczkę do Columbus w USA. Możecie tam spróbować jedynej w swoim rodzaju pizzy, ale... dopiero wtedy, kiedy podpiszecie oświadczenie, że robicie to na własną odpowiedzialność.

Pizza “Fiery Death with Hate Sausage”, serwowana w restauracji Late Night Slice w Columbus, to wyzwanie nawet dla najbardziej zagorzałego fana piekielnie pikantnych dań. Wszystko przez dodatki,  w których skład wchodzą trzy z najostrzejszych papryczek świata: Naga Jolokia, Trinidad Scorpion i Carolina Reaper.

Czytaj również:

"Pepper X" to nowa najostrzejsza papryczka świata. Da się ją w ogóle jeszcze jeść?

Jak bardzo ostra jest ta pizza?

Pizza ta jest tak ostra, że zanim ją zjemy, musimy podpisać oświadczenie, że robimy to na własną odpowiedzialność, a restauracja nie odpowiada za to, co stanie się z nami po jej zjedzeniu. Brzmi jak żart? Wcale nie, to bardzo poważna sprawa.

Każda z papryczek, jakie znajdziemy na pizzy, osiąga od 1 000 000 do 1 500 000 punktów w skali Scoville'a. Skala ta służy do określenia stopnia ostrości produktów i potraw, na podstawie ilości zawartej w nich kapsaicyny (substancji odpowiedzialnej za ostry smak). Dla porównania ziarenka pieprzu osiągają według tej skali od 100 do 500 punktów, a sos tabasco maksymalnie 5000 punktów.

Zobacz wideo

Nie każdy da radę

Półtora miliona punktów w tej skali to wartość "zaporowa". W zbyt wysokich dawkach kapsaicyna działa bowiem toksycznie, porażając nasz układ nerwowy.

Po zjedzeniu tak pikantnego dania mogą się pojawić: uczucie duszności i trudności z zaczerpnięciem oddechu. W najgorszym przypadku tego rodzaju eksperyment może się nawet skończyć śmiercią.

Słyszeliście, że uczucie ostrości można zwalczyć, pijąc coś tłustego, na przykład śmietanę lub mleko? Zmartwimy was. W przypadku tak ostrych potraw nawet to pewnie wam nie pomoże. Jeśli zjecie coś bardzo ostrego i pojawią się u was problemy z oddychaniem, trzeba wezwać pogotowie ratunkowe.

Nie tylko w USA

Jeśli w najbliższym czasie nie planujecie wycieczki do USA, a chcecie spróbować super ostrej pizzy, jest na to rada. Podobną pizzę o nazwie Fuoco można zjeść również w krakowskiej pizzerii Al Forno.

W pizzerii, po wcześniejszym zapisie telefonicznym, można od listopada zeszłego roku wziąć udział w wyzwaniu. Zgodnie z jego zasadami w ciągu pół godziny trzeba zjeść całą super ostrą pizzę samodzielnie i bez popijania. Póki co ta sztuka nie udała się żadnemu ze śmiałków.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.