Mięso dostarcza nam białka, które spożywamy obecnie w nadmiernych ilościach: osoby jedzące mięso - dwa razy za dużo, a wegetarianie - o połowę za dużo. Należy pamiętać, że zbyt wysokie spożycie białka prowadzi do odwapnienia organizmu, więc jest niezdrowe. W naszych codziennych posiłkach białko powinno stanowić nie więcej niż 10-14%. Powinno ono być pełnowartościowe, czyli zawierać wszystkie 8 aminokwasów. Mięso zawiera je wszystkie, a wegetarianie muszą w odpowiedni sposób bilansować posiłki, na przykład poprzez łączenie produktów zbożowych ze strączkowymi, co nie jest niczym trudnym czy skomplikowanym.
Naszą zimową, a tak naprawdę całoroczną dietę najlepiej oprzeć na węglowodanach złożonych, które powinny stanowić 50-60% spożywanych przez nas dziennie produktów. Strawienie ich zajmuje organizmowi więcej czasu i w ten sposób dostarcza mu energii stopniowo i równomiernie. Na pewno dobrze sprawdzą się tu kasze, z których przecież Polska słynie, pełnoziarniste makarony i inne produkty zbożowe z pełnego przemiału, a także warzywa strączkowe i bogate w skrobię - między innymi stare dobre ziemniaki. Warto pamiętać, że produkty zbożowe, takie jak płatki czy kasze, warto wcześniej moczyć w wodzie przynajmniej kilka godzin. Oczyści je to z fitynianów - związków, które utrudniają przyswajanie wartościowych minerałów, takich jak magnez, cynk czy potas. Dodatkowo, kasze są bardzo brudne, moczenie pozwala oczyścić je z kurzu i osadów.
Pamiętajmy też, że najzdrowsze jest dla nas jedzenie produktów lokalnych i sezonowych. Zjadanie dużych ilości cytrusów zimą tylko wychłodzi nasz organizm, a jedzenie pędzonych olbrzymią ilością chemii pomidorów czy ogórków naprawdę nie jest zdrowe. Lepiej jeść warzywa korzeniowe, jabłka, gruszki i kiszonki, które są niezwykle bogate w witaminę C. Łącząc je z produktami zbożowymi, takimi jak pełnoziarniste makarony czy kasze, i dodając strączki - fasole, groch, ciecierzycę - otrzymamy pełnowartościowy, zdrowy i smaczny posiłek.
Tym razem polecam kaszotto - potrawę przygotowywaną jak włoskie risotto poprzez powolne gotowanie w wywarze. Zamiast ryżu użyjemy kaszy, moim zdaniem smakiem bije na głowę risotto!
Składniki na 3-4 porcje:
1 i 1/4 szklanki jęczmiennego pęczaku zamoczonego w wodzie na noc
0,5 kg pieczarek, obranych i pokrojonych w cienkie plasterki
2 pory pokrojone w półplasterki
1 cebula, drobno posiekana
1 ząbek czosnku
Ok. 1-1.5 l wywaru jarzynowego
100 g wędzonego twarogu, potartego
2 łyżki masła
2 łyżki oleju rzepakowego
natka pietruszki
sól, pieprz
Kaszę przepłukujemy świeżą wodą, odsączamy. Przygotujmy wywar, który musimy utrzymywać w cieple (ale nie gotować).
Na głębokiej patelni rozgrzewamy po łyżce masła i oleju, wrzucamy pory i pieczarki. Smażymy ok. 5-10 minut, aż lekko zmiękną, odstawiamy.
W sporym garnku rozgrzewamy resztę masła i oleju, wrzucamy cebulę i przeciśnięty czosnek, szklimy. Nie należy dopuścić do zbrązowienia. Wrzucamy kaszę, mieszamy dokładnie, aby dobrze okleił ją tłuszcz. Dodajemy usmażone pory i pieczarki. Wlewamy chochlę wywaru, mieszamy. Kaszotto gotujemy na malutkim ogniu, dolewając po chochli ciepłego wywaru dopiero wtedy, gdy pęczak wchłonie poprzednią porcję. Zajmie nam to ok. 30-40 minut. Gdy kasza jest już ugotowana, ale ciągle jędrna - nie ma się rozpadać - kaszotto jest gotowe. Dodajemy wędzony twaróg, posiekaną natkę pietruszki, doprawiamy solą (ostrożnie, bo wywar jest słony) i świeżo zmielonym pieprzem, mieszamy i podajemy!
*Autorka bloga zielenina.blogspot.com. Dla czytelników ugoutj.to będzie oswajać wegetarianizm, prezentować ciekawe przepisy i pomysły na wegetariańską kuchnię.