Przepisy na miłość i zbrodnię - znakomita lektura na wakacje!

Smakowita kompozycja miłosnych i kryminalnych przypadków doprawiona odrobiną egzotyki. Pochłoniesz ją jak ulubione danie i będziesz marzyć o dokładce! Od 20 lipca szukaj w księgarniach!

Przepis na zbrodnię

dość duży mężczyzna, który znęca się nad żoną
mała krucha żona
średniej wielkości żylasta kobieta zakochana w żonie
dubeltówka
południowoafrykańskie miasteczko kiszące się w sekretach
butelka soku z granatów
łagodny ogrodnik
pogrzebacz
pikantna mieszkanka Nowego Jorku
7 adwentystów dnia siódmego (odpowiednio przygotowanych na koniec świata)
ostra dziennikarka śledcza
łagodna detektyw amator
2 wytrawnych policjantów
jagnię
garść fałszywych tropów
kilku podejrzanych
szczypta chciwości

Wszystko włożyć do dużego garnka i przez kilka lat dusić na małym ogniu, mieszając co jakiś czas drewnianą łyżką. Pod koniec duszenia dodać:
3 butelki brandy marki Klipdrift
3 małe kaczki
garść papryczek chili
i zwiększyć płomień.

Tannie Maria kocha gotować, rozkoszować się jedzeniem i obdarowywać nim innych. W kuchni mogłaby spędzić całe życie. Prowadzi nawet rubrykę kulinarną w lokalnej gazecie – do czasu, gdy okazuje się, że czytelnicy bardziej spragnieni są porad sercowych niż kulinarnych. Wtedy odkrywa, że potrafi znaleźć lekarstwo na kłopoty miłosne niemal każdego. Nie może jednak zapobiec tragedii, która wstrząsa społecznością Karru Małego.

Tannie Maria wplątuje się w krwawą intrygę i sprowadza na siebie śmiertelne niebezpieczeństwo. A gdy poznaje komisarza Henka Kannemeyera, wpada jak śliwka w kompot

 ***

Okazuje się, że opowieści o zbrodni i miłości zajęły tak dużo miejsca, iż nie zostało zbyt wiele stron na przepisy. Dlatego wybrałam zaledwie kilka moich ulubionych potraw charakterystycznych dla kuchni mieszkańców Karru. Niektóre potrawy nie pochodzą z Karru, ale znalazły się tutaj, ponieważ są przepyszne.

Bardzo przepraszam przestrzegających wegańskiej diety adwentystów dnia siódmego, ponieważ w większości przepisów pojawia się typowa dla Karru jagnięcina, masło lub jaja, jednak na pewno znajdzie się także kilka takich, które będą mogli wypróbować.

Proszę, żebyście zadbali o to, aby mięso i nabiał, których używacie, pochodziły z dobrego, sprawdzonego gospodarstwa: z wolnego chowu lub hodowli zwierząt. Zwierzęta powinny żyć w promieniach słońca i paść się na polu.

Mimo że potrawy opisane w mojej książce wywodzą się głównie z afrykanerskich tradycji kulinarnych, goszczą one na stołach wielu ludów i społeczności południowoafrykańskich, a przepisy na nie pochodzą z różnych źródeł. Na przekór panującemu wiele lat systemowi apartheidu, kultury (i kulinaria) miejscowej ludności przeplatają się i w tradycyjnych południowoafrykańskich daniach oprócz wyraźnych afrykańskich wpływów widać również wiele innych (między innymi kuchni malajskiej, indyjskiej, holenderskiej, francuskiej i włoskiej).

***

Sally Andrew - autorka książki - mieszka na terenie rezerwatu przyrody w Karru Małym w RPA, ze swoim partnerem, artystą Bowenem Boshierem, oraz... antylopą i panterą. Najbardziej lubi spędzać czas w nadmorskiej dzielnicy Kapsztadu - Muizenbergu, i na pustyni. Zanim zdecydowała się zostać pełnoetatową pisarką, przez wiele lat była działaczką społeczną. "Przepisy na miłość i zbrodnię" to jej pierwsza powieść i od razu pełny sukces - prawa do jej wydania kupili wydawcy z kilkudziesięciu krajów.

Książka w księgarniach pojawi się 20 lipca.

Wydawnictwo Otwarte.