Przede wszystkim - składniki!
Zasadniczo biszkopt powinien składać się wyłącznie z jajek, cukru oraz mąki. Część osób wypowiadających się na naszym forum zajmuje właśnie takie ortodoksyjne stanowisko. - Dokładnie, z proszkiem do pieczenia to nie jest biszkopt - pisze użytkowniczka jagoda w obszernym wątku pt. trudny biszkopt . Najprostszy i - chciałoby się rzec - najbardziej klasyczny przepis to ten, gdzie na każde wykorzystane jajko bierzemy po jednej łyżce cukru i mąki (czyli np. 6 jaj, 6 łyżek mąki i 6 łyżek cukru).
Istnieje jednak cała masa przepisów, które - oprócz wyżej wymienionych - zawierają właśnie niewielką ilość mąki ziemniaczanej (zamiast części mąki pszennej), proszku do pieczenia czy octu. Te dodatki mają najczęściej za zadanie zwiększyć lekkość i/lub zapobiec opadaniu biszkoptu. - Nie musi być ocet, wystarczy kilka kropel soku z cytryny albo szczypta soli do białek - podpowiada użytkownik o nicku Ag . - Usztywniają pianę i potem tak nie opada. Z kolei ciast zawierających olej lub masło nie uważa się zwykle za biszkopty, choć istnieją i takie przepisy (patrz: Biszkopt warszawski z truskawkami ).
Odrębną kwestią jest wstępne przygotowanie składników, zanim zabierzemy się za robienie ciasta. Mimo, że można spotkać przepisy, w których polecane jest, aby jajka użyte do biszkoptu były zimne (z lodówki), to jednak najczęstsze są porady, aby miały one temperaturę pokojową. Wyższa temperatura powoduje bowiem, iż piana jajeczna, która jest podstawą biszkoptu, zostaje mocniej napowietrzona, a co za tym idzie - upieczone ciasto jest bardziej puszyste. No i oczywiście - jajka powinny być świeże, gdyż biszkopt na takich jajkach najlepiej rośnie.
Inną, również istotną kwestią, jest to, aby mąka nie była wilgotna. Niektórzy użytkownicy forum suszą ją nawet na kaloryferze (z kolei moja babcia lekko podgrzewa w piekarniku). Mąkę najlepiej przesiać, co dodatkowo poprawi lekkość naszego wypieku. Zastąpienie części mąki, taką sama ilością kakao (na ogół około 2 łyżek), sprawi, że uzyskamy biszkopt kakaowy.
Czas na za-mieszanie
Sposobów jest mnóstwo. Dwa główne nurty to metody na tzw. "ciepło" i "zimno". Według pierwszej z nich jajka z cukrem należy miksować na parze, co dodatkowo zwiększa napowietrzenie masy. Druga metoda - bardziej popularna - to po prostu ubijanie jajek bez ich podgrzewania.
W większości przepisów białka oddziela się od żółtek i miksuje na sztywną pianę (nie wypadającą z miski po jej odwróceniu do góry dnem). W takim wypadku należy uważać, aby do białek nie dostało się żółtko, gdyż piana nie stanie się wystarczająco sztywna i biszkopt będzie mniej puszysty. - Z tym ubijaniem białek nie przesadzaj - radzi bene_gesserit - można je w zapale łatwo "przebić" (piana zamiast gładka i lśniąca staje się taka krupczata - z daleka przypomina kupkę twarogu raczej) - biszkopt z takiej piany nie wyjdzie za nic.
Do ubitej piany stopniowo dodaje się cukier (zrobi się lśniąca), a następnie po kolei żółtka. Dodawanie mąki to ważny moment w trakcie przygotowywania biszkoptu (jeśli w przepisie jest mąka ziemniaczana i proszek do pieczenia, zwykle miesza się je i dodaje do masy razem z mąką pszenną). Bardzo istotna i często przytaczana przez użytkowników naszego forum jest zasada, aby nie robić tego zbyt intensywnie, czyli na przykład za pomocą miksera. Przesianą mąkę najlepiej dodawać do masy jajecznej powoli, delikatnie mieszając łyżką lub rózgą. W przeciwnym razie uwolnimy z piany pęcherzyki powietrza i ciasto będzie twarde i niewyrośnięte, o czym przekonała się siostraheli , której biszkopt straszy od czasu do czasu na forum kulinarnym. Można również spotkać się z poradą, aby w trakcie przygotowywania biszkoptu nie przerywać pracy.- Od momentu ubicia piany z cukrem, do wstawienia go do piekarnika (oczywiście trzeba go wcześniej nagrzać do właściwej temperatury i przygotować foremkę) NIE MOŻNA - nawet na chwilę - PRZERYWAĆ PRACY, ponieważ wszystkie składniki, dodawane do piany z białek (żółtka, mąka) powodują jej opadanie i dlatego trzeba się spieszyć, aby sporządzić go w jak najkrótszym czasie - pisze w temacie Biszkopt - opadające ciasto użytkowniczka limba .
Mąkę do masy jajecznej należy dodawać ostrożnie, najlepiej mieszając łyżką lub rózgą, aby nie uwolnić wprowadzonych do piany bąbelków powietrza.Wypieczony i rzucony
Tak przygotowane ciasto przelewamy do odpowiedniej formy (może, ale nie musi to być tortownica). Sposobów na jej przygotowanie jest również co niemiara. Niektórzy wykładają ją całą papierem do pieczenia. Inni smarują masłem i posypują mąką lub bułką tartą. Jeszcze inni łączą te dwie metody wykładając papierem dno, a boki traktując masłem i bułką/mąką. Są również zwolennicy niesmarowania ani niewykładania boków (po upieczeniu należy delikatnie odciąć boki ciasta, jeśli do nich przywrze).
Niezależnie od przygotowania formy, biszkopt piecze się w temperaturze około 160-180 stopni Celsjusza, najczęściej przez około 30-45 minut. Ważne jest, aby włożyć go do piekarnika, który już osiągnął określoną temperaturę, gdyż inaczej może niezbyt dobrze wyrosnąć. Co prawda po upieczeniu ciasto może nieco opaść, ale nie musi to oznaczać, że zrobił się zakalec.
A co, jeśli wydaje wam się, że wszystko robicie zgodnie z poradami i biszkopt nadal nie chce wyjść? Może to być również wina waszego piekarnika. W takiej sytuacji dobrze jest poeksperymentować i sprawdzić jaka konfiguracja urządzenia daje najlepsze rezultaty. Niektórzy z użytkowników forum kulinarnego muszą na przykład używać termoobiegu. Bardzo często można się także spotkać z poradą, aby przez pierwsze pół godziny nie otwierać piekarnika, co ma chronić ciasto przed opadnięciem. Nie ma to jednak zastosowania w przypadku biszkoptu na roladę, gdyż - z racji tego, iż jest z założenia dosyć cienki - zwykle piecze się go mniej niż 30 minut.
Z upieczonym biszkoptem nasi forumowicze również postępują różnie. Niektórzy pozostawiają go do ostygnięcia i podsuszenia w otwartym i wyłączonym piekarniku. Niektórzy przewracają go - nadal w tortownicy - do góry dnem na płaską powierzchnię, aby uzyskać równy wierzch. W takim wypadku najlepiej wyłożyć ciasto na papier do pieczenia, gdyż może się przykleić do powierzchni na której je umieścimy. Dużą popularnością i mianem "zawsze się udającego" cieszy się również tzw. biszkopt rzucany (szczególnie z przepisu Doroty z bloga Moje Wypieki), który po wyjęciu z piekarnika należy rzucić (upuścić) w formie na podłogę z wysokości około 0,5 metra. - Nie byłam mistrzynią biszkoptów - przyznaje annjen - dopóki nie zaczęłam piec "rzucanego". Zawsze wychodzi idealny, mimo, że proporcje nie są przecież podane z aptekarską dokładnością.
Co dalej?
Skoro mamy już upieczony i wyrośnięty biszkopt możemy z nim zrobić co chcemy. Owszem, można go zjeść bez dodatków. Jeśli jednak już przygotowaliśmy biszkopt, możemy pójść o krok dalej i przełożyć go na przykład dżemem, kremem i/lub owocami z galaretką, albo też pokusić się o zrobienie tortu (polecamy przepisy z naszej strony na tort z czekoladowego biszkoptu oraz tort biszkoptowy z kremem kawowym ). Warto pamiętać przy tym o jeszcze jednej rzeczy: biszkopt najlepiej upiec na około 2 dni przed planowanym dniem podania, aby zdążył przeschnąć. Na dzień przed podaniem kroimy go, nasączamy i przekładamy kremem, aby ciasto zrobiło się równomiernie wilgotne.
Znasz inne sposoby na biszkopt? A może chcesz o coś zapytać? Włącz się do dyskusji na forum Kuchnia .