Gdzie w Polsce można kupić najlepsze pączki? Zapytaliśmy blogerów kulinarnych. Odpowiedzieli i... podzielili się z nami swoimi przepisami!

Tłusty czwartek przypada tylko raz w roku, a my uważamy, że tę okazję warto celebrować. Dlatego zapytaliśmy specjalistów - polskich blogerów kulinarnych - o to, gdzie w ich miastach można kupić najlepsze pączki. Dla tych, którzy nie lubią iść na łatwiznę, podali oni swoje własne przepisy na wyśmienite pączki.
ChilliBite.pl pączki luksusowe ChilliBite.pl pączki luksusowe Fot. ChilliBite.pl

Kasia Marciniewicz, ChilliBite.pl - Łomianki/Warszawa

Mieszkamy niedaleko Łomianek i tam zawsze jadałam najlepsze pączki - na Baczyńskiego, gdy smażyła je moja babcia Józia. To już niestety historia. Teraz pączki smażę sama albo jadam w dwóch ulubionych miejscach.

W Warszawie uwielbiam pączki z cukierni Zagoździński na Górczewskiej, ale sentymentem wspominam też czas, gdy w latach 90. w wakacje, tuż po maturze pracowałam u Bliklego na Nowym Świecie i jadałam pączki jeszcze gorące, z wilgotnym lukrem. Zawsze prosiłam cukierników o takiego bez nadzienia (nie lubię różanego). Bliklowski ciepły pączek z lukrem i skórką pomarańczy w tamtych czasach był absolutnym mistrzostwem! Jako pracownicy mogliśmy oficjalnie jeść je do woli w trakcie pracy, a nawet dostawaliśmy "deputat" wypieków do zabrania do domu.

Z tego sentymentu do ciepłych pączków często, gdy jestem w Krakowie, wpadam na Szewską, gdzie w okienku w ścianie są cudowne gorące pączki z czekośliwką i kandyzowaną skórką. To chyba jedyne miejsce, które znam, gwarantujące sprzedaż zawsze ciepłych pączków.
Mój ulubiony przepis na pączki jest na blogu, najbardziej lubimy nadziewane szlachecką konfiturą z wiśni lub dżemem z czarnej porzeczki.

Pączki luksusowe

Z poniższych proporcji wychodzi ok. 24 średniej wielkości pączków, mniejszych oczywiście więcej,
ja zazwyczaj robię z połowy porcji dla naszej 5-osobowej rodziny, czyli 12 szt.

1 kg mąki pszennej typ 550
100 g świeżych drożdży
500 ml ciepłego mleka
120 g cukru
7 żółtek + 1 jajo
40 ml spirytusu
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
spora szczypta soli
100-120 g roztopionego masła
smalec do smażenia
osączone na bibule konfitury, czekolada lub dżem do nadziewania
cukier puder do posypywania lub na lukier
domowa skórka pomarańczowa kandyzowana do ozdabiania

Mąkę przesiej na stolnicę lub do sporej miski. W co najmniej litrowym naczyniu z drożdży roztartych z łyżką cukru, 3 łyżkami mąki i wymieszanych z ciepłym mlekiem przygotuj zaczyn. Odstaw go na 15-25 minut do wyrośnięcia, powinien całkowicie wypełnić naczynie.

Utrzyj jajko z żółtkami, cukrem i wanilią na puch, dodaj spirytus. Do przesianej mąki dodaj sól, utarte żółtka i zaczyn drożdżowy. Wyrób spójne ciasto (np. hakiem od miksera), na końcu dodaj roztopione masło i wyrób na gładkie ciasto.

Przykryj miskę ściereczką lub folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ja wstawiam dzieżę od miksera do piekarnika rozgrzanego do 40-45 st. C na godzinę. Po tym czasie ciasto podwaja swoją objętość.

Wyłóż ciasto na oprószony mąką blat i lekko wyrób, a potem delikatnie rozwałkuj na ok. 1-1,5 cm grubości. Wycinaj szklanką lub kółeczkiem krążki - mniejsze lub większe, w zależności od tego, jak duże pączki lubisz. Natłuszczonymi olejem dłońmi formuj z ciasta pączki jak bułeczki - zawijając brzegi pod spód. Jeśli nadziewasz pączki na surowo, pamiętaj, by nadzienie było w temperaturze pokojowej i nie było zbyt rzadkie. Sklejaj pączki, zamykając nadzienie w środku. Uformowane pączki układaj na nasmarowanej olejem tacy (sklejeniem do dołu) i przykryj ściereczką do drugiego rośnięcia - na ok. 15-20 minut. W międzyczasie rozgrzej smalec lub olej do smażenia - wystarczy ok 1,5 litra/kilograma. Przygotuj też lukier i domową skórkę pomarańczową lub cukier puder do ozdobienia gotowych pączków.

Gdy tłuszcz osiągnie temperaturę ok. 165-170 stopni, wkładaj po 3-4 pączki do garnka, pilnując by nie miały obok siebie zbyt ciasno. Smaż pączki z każdej strony ok. 2-3 min. Odkładaj na tacę wyłożoną ręcznikiem papierowym. Gdy tylko wszystkie usmażysz, możesz je od razu nadziewać szprycą, jeśli to dopiero na tym etapie dodajesz nadzienie.

Gotowe, ale wciąż ciepłe pączki polewaj lukrem (możesz je też w lukrze zanurzać) i od razu dekoruj skórką pomarańczową, płatkami migdałowymi lub czym lubisz najbardziej.
Oczywiście najlepsze są na ciepło! Ale jest też sposób na przygotowanie pączków zawczasu - jeszcze ciepłe, nadziane dżemem, ale nielukrowane pączki ułóż luźno w plastikowym pojemniku i od razu wstaw do zamrażarki. W dniu podania wystarczy rozmrozić (przez noc w lodówce) wstawić do gorącego pieca na 5-7 minut i polewać lukrem. Są równie dobre.

Lukier do pączków
proporcje na 12 pączków, czyli z połowy powyższej ilości ciasta, resztę można posypać pudrem lub zrobić lukier z podwójnej ilości.

200 g cukru pudru
ok. 50 g wody
1 łyżeczka soku z cytryny

Wymieszaj dokładnie cukier puder z zimną wodą i sokiem z cytryny na gładki lukier, pokrywaj nim pączki (można pączki zanurzać, oblewać lub malować pędzlem). Póki lukier jest świeży, posyp każdego pączka skórką pomarańczową.
Kasia Marciniewicz, autorka bloga ChilliBite.pl
Link do przepisu: Pączki luksusowe
Serowe pączusie, bistromama.pl Serowe pączusie, bistromama.pl Fot. bistromama.pl

Justyna, bistro mama - Opole

Mieszkam w Opolu od 20 lat i najlepsze pączki, które tutaj jadłam, pochodziły z cukierni Europa. Są idealnie puszyste, z białą obwódką. Nadziane różą, ani za dużo, ani za mało. Polane lukrem i posypane pomarańczową skórką. I tam zamierzam ustawić się w kolejce w tłusty czwartek.

Moi teściowe natomiast twierdzą, że prawdziwe pączki to tylko te z cukrem pudrem oraz z różą w środku. I takie kupują zawsze w maleńkiej cukierence na placu św. Sebastiana w Opolu. Jeśli lubimy mniej tradycyjne wydanie pączków, to z nadzieniem toffi, serowym lub advocaatem znajdziemy w cukierni Malik oraz u Tylczyńskich.

Ze swoich przepisów wybrałam minipączusie z twarogu, bez nadzienia, obtoczone w mniejszym lub w większym stopniu w cukrze pudrze.

Serowe pączusie

Składniki:

(na około 40-50 szt. małych pączków)

500 g półtłustego twarogu
450 g mąki
3 żółtka
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżki cukru
szczypta soli
200 g jogurtu naturalnego
olej do smażenia
cukier puder

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy na stolnicę, robimy ręką wgłębienie w środku, dodajemy pokruszony twaróg (nie musi być zmielony) i pozostałe składniki. Rękami wyrabiamy zwarte i elastyczne ciasto. Jeśli ciasto zbyt mocno klei się do rąk, dodajemy więcej mąki. Jeśli jest zbyt suche (kruszy się i nie jest w miarę jednolite), dodajemy więcej jogurtu lub kwaśnej śmietany. Z ciasta formujemy kulę, z której następnie odrywamy małe kawałeczki (wielkości dosłownie orzecha włoskiego). Smażymy na rozgrzanym oleju, odwracając kuleczki, aby były złote z każdej strony. Usmażone pączki odsączamy na papierowym ręczniku i jeszcze ciepłe obtaczamy dość mocno w cukrze pudrze. Cukier puder wtedy lekko się topi i dobrze przylega do pączków.

Autor:  Justyna Oiecka-Sułek, blog bistromama.pl

Link do przepisu: Serowe pączusie

Pączki pomarańczowe hiszpańskie 'gniazdka', Waniliowa Chmurka Pączki pomarańczowe hiszpańskie 'gniazdka', Waniliowa Chmurka Fot. waniliowachmurka.blogspot.com

Olga, Waniliowa Chmurka - Siedlce

Nie jestem wielką fanką pączków, jem je raczej okazjonalnie. Najlepsze pączki, jakie jadłam, to te z siedleckiej, tradycyjnej piekarni Ratuszowa. Puchate, drożdżowe, nadziane konfiturą różaną,  posypane cukrem pudrem. Nie za słodkie, smakowały jak domowe.

Ze swojego bloga polecam hiszpańskie pączki pomarańczowe - orzeźwiające i przepyszne.

Pomarańczowe pączki hiszpańskie "gniazdka"

(składniki na 10 pączków)

100 g mąki pszennej
1/4 kostki masła (50 g)
1/2 szklanki wody
2 jajka
kilka kropel aromatu pomarańczowego
szczypta soli

Lukier:
1/2 szkl. cukru pudru
skórka otarta z pomarańczy
1 łyżka soku pomarańczowego

Dodatkowo:
olej do smażenia

Mąkę przesiewam do miseczki przez sitko i odstawiam na bok. Do garnka wlewam wodę, dodaję sól oraz kawałki masła. Stawiam garnek na gazie i zagotowuję, gdy całość zacznie wrzeć, wsypuję przesianą mąkę i za pomocą szpatułki lub rózgi ucieram ciasto (szybkimi ruchami, ok. 2 min). Powinno ono odchodzić od brzegów garnka, nie może mieć również grudek. Gdy ciasto będzie gotowe, przekładam je do dużej miski i odstawiam do momentu, aż wystygnie. W tym czasie wycinam z pergaminu kwadraty o wymiarach mniej więcej 10x10 cm. Po tym czasie wbijam pierwsze jajko i dokładnie miksuję, gdy masa będzie jednolita, dodaję kolejne jajko i znów miksuję. Ciasto powinno być gładkie. Przekładam je do szprycy i wyciskam na przygotowane wcześniej kawałki pergaminu. W dużym garnku rozgrzewam olej. Pączki wkładam do garnka pergaminem do góry, tak aby móc sprawnie go usunąć po ok. 1 minucie. Smażę przez ok. 5 minut z obu stron na złoty kolor. Przekładam na talerz wyłożony serwetką i dokładnie studzę. Następnie ucieram lukier i dekoruję.

Olga, autorka bloga Waniliowa Chmurka (Facebook, Instagram)

Link do przepisu: Pomarańczowe pączki hiszpańskie "gniazdka"

Pączki pieczone z jabłkiem i cynamonem Pączki pieczone z jabłkiem i cynamonem Fot.Just My Delicious

Paulina, Just My Delicious - Wrocław

Mieszkam we Wrocławiu i tu najsmaczniejsze są według mnie pączki w Starej Pączkarni. Można nawet obserwować ich proces produkcji. Co prawda ich wersje z nadzieniami owocowymi to według mnie sztuczna porażka, ale wszystkie pozostałe są obłędnie pyszne. Plus za to, że są tam też pączki bez nadzienia.

Ze swoich przepisów polecam pączki pieczone z jabłkiem i cynamonem.

Składniki (ok. 12-16 szt):

1 szkl. mąki pszennej
1/2 szkl. cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
szczypta-dwie startej gałki muszkatołowej
1/2 szkl. mleka
1 jajko
1 łyżka masła
2 jabłka

Suche składniki połącz ze sobą w jednej misce. W drugiej połącz ze sobą wilgotne składniki (masło roztop i dodaj je przestudzone, a jabłka obierz i zetrzyj na tarce na dużych oczkach). Następnie do mokrych składników dodaj suche i zamieszaj jedynie do połączenia się ich. Porcje ciasta nakładaj do formy na minimuffiny do 3/4 wysokości dołków. Piecz w 180 st. C przez około 10-15 minut, do suchego patyczka.

Autor: Paulina Krajewska, blog Just My Delicious

Link do przepisu: Pączki pieczone z jabłkiem i cynamonem

Pączki Galaxy Donuts Candy Company Pączki Galaxy Donuts Candy Company Fot. Candy Company

Teresa, Candy Company - Kraków

Jestem rodowitą krakowianką, więc w każdy tłusty czwartek pączki konsumuję w Krakowie. Miałam okazję próbować różnych pączków i pomijając te domowe, zawsze z przyjemnością wracam do pączków z cukierni Mrozowie na placu Wolnica 14 - zjadam od razu, jeszcze ciepłe! Drugie miejsce godne polecenia to cukiernia Józef Wilk przy ul. Limanowskiego 30 w Podgórzu.
Mój typ na tłusty czwartek (właściwie propozycja dekoracji pączków) to kosmiczne pączki - galaxy donuts.
Przepis na ciasto pochodzi z tej strony.

Z ciasta wychodzi ok. 20 pączków.

Ciasto:
300 ml mleka
60 g cukru
7 g drożdży instant lub 25 g świeżych
150 g masła
2 duże jajka
500 g mąki
ziarenka z 1 laski wanilii  (opcjonalnie)
oraz tłuszcz do smażenia

Mąkę przesiewamy z wanilią, odkładamy.
Mleko podgrzewamy, powinno być ciepłe, ale nie gorące. Mleko mieszamy z cukrem, następnie wsypujemy drożdże i odkładamy na 10 minut, po tym czasie drożdże powinny zacząć pracować.
W międzyczasie roztapiamy masło, przelewamy je do dużej miski (lub misy miksera, jeśli mamy końcówkę z hakiem) i mieszamy z jajkami. Do masy jajecznej dodajemy drożdże i mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Stopniowo dodajemy mąkę, cały czas zarabiając ciasto. Wyrabiamy ciasto 5-10 minut, do momentu, kiedy zacznie odchodzić od miski.
Pozwalamy ciastu odpocząć przez 10 minut. Po tym czasie ciasto przekładamy do natłuszczonej miski, obracamy tak, by cała powierzchnia ciasta była pokryta warstwą tłuszczu, miskę przykrywamy folią spożywczą i władamy do lodówki na minimum 8 godz. lub na całą noc.
Wyrośnięte ciasto od razu wałkujemy na grubość ok. 8 mm (bez zagniatania) i wycinamy donuty. Pączki odkładamy na blachę oprószoną mąką, przykrywamy ściereczką i pozwalamy im podrosnąć przez ok. 1 godz. w ciepłym miejscu.
Pod koniec puszenia donuts rozgrzewamy tłuszcz do 180 st. C. Pączki smażymy na złoty kolor z obu stron.
Kiedy wystygną, lukrujemy.

Lukier:
250 g cukru pudru (ok. 2 szkl.)
1 łyżka oleju kokosowego nierafinowanego
3 łyżki mleka
oraz barwniki spożywcze w żelu, srebrne perełki, perłowy barwnik w proszku do dekoracji

Olej roztapiamy. Mieszamy wszystkie składniki, do uzyskania gładkiego lukru. Na powierzchnię lukru wyciskamy kilka kropel barwników spożywczych (3 kolory wystarczą), wykałaczką rozprowadzamy barwniki tak, by powstały esy-floresy. Maczamy galaxy donuts i posypujemy perełkami i barwnikiem w proszku/jadalnym brokatem. Odkładamy do zastygnięcia.
W miarę lukrowania można dodać barwników, powtarzając proces mieszania wykałaczką.
Autor: Teresa Łabza, blog Candy Company
Link do przepisu: Galaxy donuts - kosmiczne pączki!
Pączki, Lady Kitchen Pączki, Lady Kitchen Fot.Lady Kitchen

Agnieszka i Paweł, Lady Kitchen - Kościelisko i Zakopane

Ponieważ swoje życie dzielimy między Kraków a Kościelisko koło Zakopanego, to powiemy w imieniu Zakopanego i Kościeliska, że najlepsze pączki są w cukierni Samanta.

Link do przepisu prostego, przepisu, który wychodzi każdemu (moja koleżanka pali wodę na herbatę, a pączki wyszły).

Składniki:

1 szklanka mleka
50 g świeżych drożdży
3 łyżki cukru
500 g mąki tortowej
1 łyżka domowego cukru waniliowego (lub torebka sklepowego)
1 jajko
4 żółtka (pozostałe białka można zamrozić lub zrobić bezy)
50 g roztopionego i ostudzonego masła
2 łyżki mocnego rumu (może być spirytus, jednak rum to lepszy smak)
1,5 litra oleju rzepakowego, ryżowego, koksowego lub palmowego
marmolada lub konfitura do nadziewania, cukier puder lub lukier

Nagrzewamy piekarnik do temperatury 30 stopni C - tak robimy SPA dla zaczynu drożdżowego. Wyłączamy piekarnik. Do miski wlewamy podgrzane mleko, które ma być miło ciepłe, ale nie gorące. Do mleka dodajemy drożdże, łyżkę cukru i łyżkę mąki. Mieszamy i wstawiamy do piekarnika na około 30 min. Zaczyn urośnie. Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól i cukier waniliowy. Jajka i żółtko ucieramy z pozostałym cukrem na puszystą, jasną pianę. Do miski z mąką wlewamy zaczyn drożdżowy i mieszamy drewnianą łyżką. Dodajemy ubitą masę z jajek. Wyrabiamy ciasto bardzo dokładnie albo ręcznie, albo hakiem do ciasta, jak mamy robota kuchennego. Może zdarzyć się tak, że ciasto będzie się trudno wyrabiało, więc wtedy dodajemy dwie łyżki mleka. Wyrabiamy do momentu, aż zacznie ładnie odchodzić, dodajemy masło i rum bądź spirytus. Łączymy to razem. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (do piekarnika) na 2 godz. Ciasto podwaja objętość, więc pamiętajcie o tym, żeby było w dużej misce. Po 2 godz. wyciągamy ciasto na podsypaną mąką stolnicę i zagniatamy go energicznie przez chwilę. Pozbywamy się w ten sposób pęcherzy powietrza. Ja rozpłaszczyłam ręką ciasto na dość duży placek, taki na wysokość 3 cm. Wycinakiem lub szklanką wycinamy kółka. Robimy jak przy pierogach. To, co zostanie, zagniatamy i znowu wycinamy. Z takiej porcji wyjdzie nam około 18-22 pączków, w zależności od szerokości szklanki. Kółka rozkładamy na stolnicy, przykrywamy i zostawiamy na godzinę, niech sobie rosną. W szerokim rondlu rozgrzewamy olej do temperatury 180 stopni. Pączki smażymy partiami, jak wrzucicie za dużo, to temperatura oleju się obniży i pączki zaczną pić tłuszcz. Smażymy maksymalnie po trzy sztuki. Przyda się termometr lub frytownica do pilnowania temperatury. Wyławiamy pączki łyżką cedzakową, przekładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Po ostudzeniu pączków marmoladę lub ulubione nadzienie przekładamy do rękawa cukierniczego z ostrą końcówką i wciskamy z boku pączka nadzienie. Jeśli nie macie rękawa, to przed smażeniem pączków na każde kółko połóżcie nadzienie i dokładnie zalepcie ciasto, formując z niego kulkę. Pokrywamy lukrem, skórką pomarańczową bądź cukrem pudrem.

Ważne informacje:

  • składniki na ciasto muszą wszystkie mieć temperaturę pokojową
  • spirytus lub rum pomaga ścinać białko zawarte w mące i jajkach, a to ogranicza wchłanianie tłuszczu
  • optymalna temperatura smażenia to 180 stopni
  • olej rozgrzewajmy powoli i stopniowo
  • pączki smażymy 2-2,5 min z każdej strony
  • pączki smażymy na dużej ilości oleju

Autorzy przepisu: Agnieszka Delkowska i Pawel Epler, blog Lady Kitchen

Link do przepisu: Pączki

Pączki z kremem malinowym, Wypieki Beaty Pączki z kremem malinowym, Wypieki Beaty Fot. Beata Pawlak, wypiekibeaty.com.pl

Beata, Wypieki Beaty - Olsztyn

W moim rodzinnym mieście - Olsztynie istniała sieć piekarni, która nazywała się Tyrolska. Uwielbiałam chodzić do niej na pączki z makiem. Nigdy wcześniej ani nigdzie potem nie widziałam w żadnej piekarni czy też cukierni pączków z makiem, więc sama je sobie robiłam - rewelacja.

Dziś chciałabym się podzielić moimi ostatnimi pączkami z kremem malinowym (malinowym curdem), delikatne, puszyste i nie za słodkie, a do tego mocno malinowe - idealne.

Puszyste pączki z kremem malinowym

Składniki:

Pączki:
500 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży (albo opakowanie suszonych)
50 g cukru
pół łyżeczki soli
szklanka ciepłego mleka
2 jajka
1 łyżka cukru z wanilią
50 g rozpuszczonego masła
łyżka wódki lub octu spirytusowego

Krem malinowy:
200 g malin - mogą być mrożone - nie trzeba ich wcześniej rozmrażać
50 g masła
50 g cukru - lub do smaku
1 łyżka soku z cytryny
3 żółtka

Lukier:
czubata szklanka cukru pudru
odrobina wody

Wykonanie:

Ciasto na pączki: Świeże drożdże rozkrusz, zasyp łyżeczką cukru, dodaj ciepłe mleko i wymieszaj - przykryj miseczkę ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na około 20 minut. Jeśli używasz drożdży suszonych, to dodaj je bezpośrednio do mąki. Do dużej miski wsyp mąkę, dodaj jajka, cukier z wanilią oraz zwykły cukier, dodaj wódkę lub ocet. Wlej rozczyn drożdżowy lub ciepłe mleko (jeśli używasz drożdży suszonych). Zacznij wyrabiać ciasto, w trakcie dodaj rozpuszczone i ostudzone masło.
Im dłużej będziesz wyrabiać ciasto, tym pączki będą delikatniejsze - ja to robię mikserem z końcówką z hakiem. Gotowe ciasto będzie lekko kleiste i raczej luźne. Miskę z ciastem przykryj ściereczką i odstaw na ok. godzinę do wyrośnięcia. W tym czasie przygotuj krem.

Krem malinowy: Do rondelka włóż masło, cukier, maliny oraz wlej sok z cytryny. Gotuj na małym ogniu, aż masło i cukier się rozpuszczą, a maliny rozpadną. Dodaj pojedynczo żółtka i po każdym energicznie mieszaj masę, aby nie zrobiła się jajecznica. Zdejmij z ognia rondelek i przetrzyj masę przez gęste sitko. Miseczkę z kremem przykryj od razu kawałkiem folii - tak aby dotykała powierzchni kremu. Schłódź krem w lodówce.

Pączki: Wyłóż ciasto na pączki na lekko posypany mąką blat i delikatnie zagnieć - staraj się dodawać jak najmniej mąki. Rozwałkuj lekko ciasto na grubość około 1,5 cm. Dużą szklanką wytnij krążki. Ułóż je na posypanej lekko mąką blaszce. Przykryj pączki ręcznikiem i odstaw na około pół godziny do napuszenia. W tym czasie podgrzej w głębokim i szerokim rondlu tłuszcz - zależnie od wielkości może to być około 1 litra oleju. Podgrzej tłuszcz do temperatury 180 stopni - jeśli będzie niższa, to pączki będą chłonąć dużo tłuszczu, jeśli będzie za wysoka, pączki się spalą. Do gorącego tłuszczu włóż po 3-4 pączki, smaż na rumiano z dwóch stron. Możesz sprawdzić wbitą w środek wykałaczką, czy pączki są gotowe - patyczek ma być suchy. Gotowe pączki odsącz na papierowym ręczniku. Przestudzone pączki nadziej kremem malinowym. Ze skrawków po wykrojeniu pączków możesz kieliszkiem wyciąć mniejsze kółka i je usmażyć jako minipączki - te od razu po usmażeniu obtocz w cukrze krysztale. Do cukru pudru dodaj po trochu wody i mieszaj, aż lukier będzie lekko płynny. Polej lukrem pączki.

Autor: Beata Pawlak, blog Wypieki Beaty

Link do przepisu: Pączki z kremem malinowym

Pączki, Trochę inna cukiernia Pączki, Trochę inna cukiernia Fot. Trochę inna cukiernia, pinkcake.blox.pl

Małgorzata, Trochę inna cukiernia - Kraków

Z tego, co mi wiadomo, o miano najlepszych pączków w Krakowie zawsze konkurują cukiernie na Krupniczej i na Starowiślnej. Osobiście nie korzystam z usług żadnej cukierni, ponieważ w mojej rodzinie są osoby uczulone na krowie mleko i kurze jajka. W związku z tym pączki smażę sama.

Osoby, które nie jedzą nabiału, mogą skorzystać z mojego przepisu na pączki bez jajek i bez mleka.

Pączki z dziurką i smażone dziurki

300 g mąki + na podsypanie
100 g gęstej części mleka kokosowego
1 łyżka cukru z wanilią (domowego)
7 g suszonych drożdży
szczypta soli
0,5 szklanki wody kokosowej, mleka migdałowego lub innego tłuszcz do smażenia, np. olej kokosowy lub smalec
cukier puder do posypania

Zmieszać wszystkie sypkie składniki, dolać lekko podgrzane mleko i kokos. Wyrobić elastyczne ciasto. Zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (podwojenia objętości), czyli na ok. 1 godz.

Wyrośnięte ciasto wyrobić, rozwałkować, podsypując mąką. Wycinać małą szklanką kółka, w środku każdego naparstkiem wyciąć dziurkę. Odłożyć pod ściereczką na 20 minut. W tym czasie na malutkim ogniu rozgrzać tłuszcz do smażenia. Smażyć z obu stron na złoto. Dziurki wycięte z oponek zlepiać po 5 sztuk i również usmażyć. Oprószyć cukrem pudrem.

Tegorocznych oponek niestety nie mam sfotografowanych. Za szybko znikały :D Dziurki przetrwały wyłącznie dlatego, że je schowałam w szafce :P

Inne smakowite przepisy karnawałowe bez jajek i mleka znajdziecie w "Słodkim sposobie na alergię".

Smacznego!

Autor: Małgorzata Kalemba-Drożdż, blog Trochę inna cukiernia

Link do przepisu: Pączki z dziurką i smażone dziurki

Pączki Odczaruj Gary Pączki Odczaruj Gary Fot. odczarujgary.pl

Asia, Odczaruj Gary - Szczecin

Od 12 lat mieszkam w Warszawie i po gorące pączki chodzę na Chmielną. Ich smak przypomina mi mój ukochany i rodzinny Szczecin i targowisko zwane Manhattanem.

To największe, kultowe targowisko w Szczecinie, gdzie w niewielkim punkcie od lat Starsza Pani sama smaży pączki. Są najlepsze na świecie, z różą, smażone w smalcu. Szczecińskie pączki na Manhattanie zna każdy szczecinianin, podobnie jak paszteciki szczecińskie

Pączusie z cukrem lawendowym

Składniki:

(na ok. 40 pączusiów)

440 ml lekko podgrzanego mleka
20 g drożdży
100 g masła
75 g cukru pudru
4 jajka
600 g mąki pszennej
olej do smażenia
konfitury + szpryca
cukier puder
suszona lawenda

Przygotowanie:
W lekko podgrzanym mleku rozprowadzamy drożdże - do rozpuszczenia. Do mleka i drożdży dodajemy masło, mieszamy do roztopienia. Dodajemy cukier puder i roztrzepane jajka, mieszamy. Mąkę przesiewamy i dodajemy nasze drożdże z mlekiem i pozostałymi składnikami - mieszamy całość. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. godzinę. Olej rozgrzewamy w garnku do 170 stopni (3/4 wysokości garnka). Technika smażenia pączusiów, nabierania ciasta jest inna niż tradycyjna - ciasto nabieramy w dłoń i wyciskamy kulkę ciasta prosto do rozgrzanego oleju. Spójrzcie na podlinkowany film. Pączusie smażymy ok. 4 min, w połowie czasu przewracając je na drugą stronę. Powinny być złote, puszyste i usmażone w środku. Po usmażeniu odsączamy pączusie na ręczniku papierowym. Szprycą wbijamy ulubioną konfiturę i posypujemy lawendowym cukrem pudrem. Aby przygotować lawendowy cukier puder, miksujemy na pył suszoną lawendę i mieszamy ją z cukrem pudrem.

Autor: Joanna Matyjek, blog Odczaruj Gary

Link do przepisu: Pączusie z cukrem lawendowym

Pączki Daily Cooking Pączki Daily Cooking Fot. Daily Cooking

Małgorzata, Daily Cooking - Gorzów Wielkopolski

W moim mieście jest chyba jedno miejsce, gdzie pączki są rewelacyjne i bezkonkurencyjne od lat. To kawiarnia-cukiernia Śnieżka.

Mój przepis na najlepsze pączki jest dość stary, nie wiem nawet, skąd go mam. Unowocześniłam go, zamieniając świeże drożdże na instant.

Karnawałowe pączki na tłusty czwartek

Składniki:
500 g mąki pszennej
1 saszetka drożdży suszonych instant
1/3 szklanki cukru
2 jajka
250 ml mleka
120 g masła
szczypta soli

Dodatkowo:
tłuszcz do smażenia (ja używam oleju rzepakowego)
dżem lub marmolada do nadziewania
cukier puder do obsypania

Mąkę przesiać do miski. Dodać 1 łyżkę cukru, drożdże i sól. Wszystko razem wymieszać.
Jajka ubić lekko z resztą cukru, najłatwiej mikserem. Cukier powinien się całkowicie rozpuścić.
Mleko podgrzać, aby było ciepłe, ale nie gorące. Do mąki wlać mleko i jajka, zagnieść ciasto. Masło stopić i lekko przestudzić. Dodawać je partiami do ciasta i zagniatać, aż do całkowitego wchłonięcia masła i powstania gładkiego ciasta.
Ciasto przełożyć do miski, przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość.

Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części (nie odrywać, lecz odcinać.). Każdą część rozwałkować na blacie podsypanym lekko mąką, na grubość około 2 cm. Kubkiem lub szklanką wycinać kółka. Na ich środek nakładać nadzienie (dżem, marmoladę, owoce etc.), przykrywać drugim kółkiem. Brzegi sklejać podobnie jak pierogi, a na końcu w dłoniach formować lekko spłaszczone kulki. Przykryć czystą ściereczką i odstawić do lekkiego podrośnięcia.

W głębokiej patelni lub płaskim garnku z grubym dnem zagrzać tłuszcz. Nie powinien być ani za zimny, ani zbyt gorący. W zbyt zimnym pączki wypiją dużo tłuszczu i staną się ciężkie. W zbyt gorącym usmażą się z zewnątrz bardzo szybko, lecz ich środek będzie niedopieczony (ja mam kuchenkę elektryczną z 6-stopniową regulacją mocy. Pączki smażę na 4.). Zanim zaczniemy wrzucać pączki, dobrze jest wrzuconym kawałkiem ciasta sprawdzić, czy temperatura jest odpowiednia.
Po włożeniu pączka do tłuszczu częściowo pokrywką przykryć garnek/patelnię. Kiedy usmażą się z jednej strony, przewrócić je na drugą i smażyć już bez przykrycia.
Usmażone układać na papierowym ręczniku, aby odciekły z nadmiaru tłuszczu. Lekko przestudzone obsypywać cukrem pudrem lub oblewać lukrem.

*z podanych proporcji wychodzi około 24 pączków, w zależności, jak duże się je formuje,
** jeśli do ciasta dodamy kieliszek spirytusu, to pączki nie będą chłonęły tak bardzo tłuszczu.

Autor: Małgorzata Kijowska, blog DayliCooking

Link do przepisu: Karnawałowe pączki na tłusty czwartek

Pączki, Karo in the kitchen Pączki, Karo in the kitchen Fot. Karo in the kitchen

Karolina, Karo in the kitchen - Wrocław

Najlepsze wrocławskie pączki? Dla mnie to te z cukierni Gondek - wysokie, miękkie, sprężyste, puszyste i pachnące, nadziane porządnie marmoladą różaną, klasycznie ozdobione białym lukrem.  Mam to szczęście, że nie muszę po nie jeździć daleko i w czwartek ja albo narzeczony wyskakujemy przed poranną kawą do sklepu obok, w którym pączki od Gondków pachną już od samego rana. Tradycji staje się zadość.

Sama - starając się ograniczać, gdzie mogę zbędne kalorie - najchętniej robię pieczone pączki, pomijając całkowicie ich smażenie w głębokim tłuszczu.

Dla zabieganych hedonistów mogę polecić szybkie pączki robione na serku homogenizowanym - z rumem i skórką startą z pomarańczy - bardzo, bardzo aromatyczne i zdecydowane w smaku! Nie wymagają wyrastania, ale odrobiny cierpliwości przy smażeniu.

Pączki pomarańczowo-rumowe z serka homogenizowanego - najszybsze

1 opakowanie serka waniliowego (220 g)
200 g mąki pszennej typ 550-650 + 2-3 łyżki zapasu
3 jajka M
2 płaskie łyżki drobnego cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka aromatu rumowego
2 łyżki rumu
skórka otarta z całej małej pomarańczy
cynamon
cukier puder
olej rzepakowy do smażenia

Wszystkie składniki wlewamy, wsypujemy i wrzucamy do miski - przesiewamy mąkę, dodajemy do niej proszek do pieczenia, sodę, aromat, cukier. Wlewamy alkohol, żeby pączki nie wchłaniały podczas smażenia zbyt dużo tłuszczu. Dla smaku dodajemy skórkę otartą z pomarańczy na drobnych oczkach tarki. Wbijamy jajka i dodajemy serek. Całość łączymy, miksując na średnich obrotach miksera przez 2-3 minuty. I już!

Ciasto powinno mieć konsystencję bardzo gęstego greckiego jogurtu i powoli spływać z łyżki - jeżeli wasze ciasto wyszło tak gęste jak gęsta śmietana - dodajcie jeszcze trochę mąki. Wszystko zależy od wielkości jajek. Pączki z gęstszego ciasta ładniej 'puchną' i są bardziej okrągłe.

W rondlu z grubym dnem rozgrzewamy olej rzepakowy do smażenia - potrzeba nam go dużo, pączki muszą pływać, a w czasie smażenia dodatkowo rosną i puchną, a nawet same się obracają - muszą mieć na to miejsce. Pączki wkładamy na dobrze rozgrzany tłuszcz - powinien mieć temperaturę około 170-180 stopni - w zbyt wysokiej temperaturze pączki za szybko się przypalą, a w zbyt niskiej wchłoną za dużo tłuszczu.

Jeśli nie macie termometru, możecie sprawdzić temperaturę oleju, wrzucając do niego odrobinę ciasta albo kawałek surowego ziemniaka - powinien zacząć od razu skwierczeć i w ciągu 40 sekund do minuty zrobić się rumiany.

Do nakładania ciasta szykujemy sobie dwie łyżki, moczymy je w gorącym tłuszczu, żeby ciasto nie przylepiało się do nich i nakładamy porcje ciasta na gorący tłuszcz. Smażymy z każdej strony do zezłocenia, około 6-7 minut na partię. Gorące przekładamy na papierowy ręcznik, żeby odciągnąć nadmiar tłuszczu, przekładamy na talerz i posypujemy cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem.

Najlepsze są świeże i  jeszcze lekko ciepłe. Skórka jest lekko chrupiąca, środek mięciutki i sprężysty. Pomarańcza, odrobina cukru i rum robią swoje - w przeciwieństwie do pączków bez tych dodatków, te mają zdecydowany i wyraźny smak.

Autor: Karolina Furnal, blog Karo in the kitchen

Link do przepisu: Pączki pomarańczowo-rumowe z serka homogenizowanego - najszybsze