Urządzasz walentynkową kolację? Jeśli tak, po zaopatrzenie możesz śmiało wybrać się do dyskontów. Co wypatrzyliśmy w tym tygodniu w gazetkach promocyjnych?
Jeśli w ostatnim czasie nie zdołaliście zaopatrzyć się we francuskie specjały w Lidlu, w tym tygodniu możecie je kupić w Biedronce. W sklepach sieci dyskontów rozpoczęła się bowiem akcja promocyjna na produkty kojarzące się z kuchnią francuską.
A skoro kuchnia francuska, to zapewne i sery. W lodówkach Biedronki znajdziecie całkiem sporo ciekawych serów pleśniowych, kozich i dojrzewających. My zwróciliśmy, jak zwykle, uwagę na dwa z nich, oznaczone czerwono-żółtym symbolem Chroniona Nazwa Pochodzenia, gwarantującym oryginalność produktu. Jak przekonacie się, czytając ich etykiety, sery są również pozbawione sztucznych dodatków w rodzaju konserwantów czy barwników.
Fot. biedronka.pl
Pierwszy z nich to produkowany już od tysiąca lat tą samą metodą ser Comté le Montarlier. W zależności od tego, kiedy został wyprodukowany, zmienia swój smak i kolor. Ten produkowany latem jest bardziej żółty i owocowy, a ser wytwarzany zimą jest jasnosłomkowy z wyraźnie wyczuwalnym aromatem orzechów. Niezależnie od tego ser dojrzewa przez sześć miesięcy. Jest stosunkowo zwarty, ale i kremowy. W smaku nieco pikantny.
Fot. biedronka.pl
Drugim serem, który wpadł nam w oko podczas przeglądania gazetki Biedronki, był ser owczy Roquefort AOP Société. To prawdziwy serowy celebryta i jeden z najstarszych serów (produkuje się go od czasów starożytnych). Jako pierwszy francuski ser uzyskał on również prawo do oznaczenia AOC, które poświadcza, że został wyprodukowany na określonym terenie w tradycyjny, kontrolowany sposób.
Istnieje nawet powiedzenie, że roquefort jest powodem, dla którego Bóg stworzył jaskinie. Dlaczego? Ten biały, kruchy ser zawdzięcza swój pikantny smak przerostom szlachetnej pleśni, która najlepiej rozwija się w niskich temperaturach i odpowiedniej wilgotności, panujących w jaskiniach francuskiej Oksytanii. W Biedronce warto go kupić ze względu na cenę. Zwykle kosztuje on około 180 zł za 1 kg, natomiast w sieci dyskontów trzeba zapłacić zaledwie 1/3 tej ceny - mniej więcej 60 zł za 1 kg.
Cena serów: Comté le Montarlier - 13,99 zł za 250 g; Roquefort - 8,99 zł za 150 g [Biedronka, oferta obowiązuje od 13 lutego 2017]
Co zrobić z tych serów?
Zacznijmy od sera Comté le Montarlier. Jest doskonały i na kanapkę, i jako składnik deski serów. Ponieważ dosyć dobrze się rozpuszcza, sprawdzi się jako składnik tart, zapiekanek, fondue, a także sałatek, na przykład tej sałatki z mango i serem comte.
Roquefort także będzie doskonałym składnikiem deski serów, a także tart i kiszów. Sprawdzi się jako dodatek do zup i sałatek. Osoby, które nie obawiają się eksperymentować ze smakiem, mogą łączyć go z owocami i czekoladą. Z okazji walentynek polecamy makaron z sosem z sera pleśniowego, sałatkę z gruszką i roquefortem (świetna z dodatkiem orzechów włoskich) albo tartę z płatków owsianych z gruszką, szpinakiem i serem pleśniowym (przepis - kliknij w zdjęcie powyżej). Dodatek sera pleśniowego "podkręci" również smak farszu ruskiego do pierogów lub naleśników (przepis wideo poniżej).
W aktualnej gazetce Lidla najbardziej spodobała nam się oferta nabiału bez laktozy. Mleko bez laktozy to już standard w ofercie dyskontów, jednak o inne produkty jest jednak nieco trudniej. Tym razem w dyskoncie możemy się zaopatrzyć w różne rodzaje śmietany - kwaśną o zawartości 20 proc. tłuszczu, Creme Fraiche z dodatkiem pieprzu, chili lub cebuli, a także owocowe jogurty: truskawkowy, czereśniowy i gruszkowy. Co warto zaznaczyć, wszystkie produkty są w dyskontowych cenach, więc nie zapłacicie za nie majątku, jak to się czasem zdarza w sklepach ze zdrową żywnością.
Cena produktów: śmietana 20 proc. i jogurty owocowe - 1,49 zł za 150 g; creme fraiche - 3,99 zł za 200 g [Lidl, oferta obowiązuje w dniach 13-19 lutego 2017]
Bez laktozy, ale do czego?
Fot. Natalia Nowak-Bratek (krewimleko.wordpress.com)
Jeśli z powodu problemów z tolerancją laktozy zrezygnowałeś z ulubionych dań, produkty dostępne w tym tygodniu w dyskoncie na pewno przypadną ci do gustu. A może śledzie w śmietanie? Zamiast robić je klasycznie, nadaj im charakteru dodatkiem francuskiej musztardy i curry (przepis - kliknij w zdjęcie powyżej). Jeśli wolisz mięso, sięgnij na przykład po nasz przepis na kurczaka w sosie śmietanowym.
Amatorom słodkości polecamy z kolei doskonały deser na każdą okazję - tartę jabłkową z sosem śmietanowym. Tylko sobie wyobraź - ciepła tarta, chrupiące ciasto i chłodna, kwaśna śmietana - pycha!
Podczas przeglądania lodówek Biedronki zwróciliśmy uwagę również na rillettes wieprzowe. To produkt, który przypomina nieco pasztet. Przygotowuje się go, dusząc mięso wieprzowe przez długi czas w tłuszczu z dodatkiem przypraw.
Według informacji z opakowania do przygotowania rillettes, które można nabyć w sieci dyskontów, użyto jedynie mięsa wieprzowego (konkretnie z wieprzowiny pochodzącej z Unii Europejskiej), tłuszczu, soli i pieprzu. To zatem naprawdę dobra alternatywa dla klasycznych konserw mięsnych, w których łatwo zwykle znaleźć zbędne dodatki. Rillettes wyprodukowała szanowana francuska firma - Bahier.
Cena rillettes: 6,99 zł za 220 g [Biedronka, oferta obowiązuje od 13 lutego 2017]
Z czym serwować rillettes?
Fot. Alina Gajdamowicz / Agencja Gazeta
Rillettes będzie doskonałe ze świeżym pieczywem. A może zrobicie domowe? Polecamy chleb orkiszowy (przepis - kliknij w zdjęcie powyżej) albo razowy z żurawiną. Jeśli nie lubicie długo czekać, wypróbujcie przepis na irlandzki chleb sodowy.
Cena wędlin: [Biedronka, oferta obowiązuje od 13 lutego 2017]
Jeśli przepadacie za owocami morza, w tym tygodniu warto wpaść do Biedronki również po świeże małże. Tym bardziej jeśli przygotowujecie romantyczną kolację.
Jeśli nigdy nie przygotowywaliście świeżych małży, warto pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, odpakowując, zwróćcie uwagę na zapach muli. Powinien być wyraźnie morski, ale nie za mocny czy drażniący. To może świadczyć, że małże się zepsuły i trzeba je będzie wyrzucić. Ponieważ łatwo się psują, trzeba zjeść je niedługo po zakupie - najlepiej jeszcze tego samego dnia.
Małże z opakowania przekładamy na sitko po jednej sztuce. W trakcie przekładania dokonujemy selekcji, sprawdzając, czy na pewno są świeże. Ich muszle powinny być zamknięte. Jeśli są otwarte, lekko stukamy nimi o blat. Żywe małże powinny się zamknąć, ale martwe tego nie zrobią. Te, które się nie zamknęły, wyrzucamy, by się nie zatruć.
Małże, które przeszły selekcję, musimy teraz oczyścić. Przy pomocy ostrego nożyka lub szorstkiego zmywaka usuwamy narośla z ich powierzchni. Następnie porządnie płuczemy je chłodną wodą na sitku.
Cena małży: 11,50 zł za 1 kg [Biedronka, oferta obowiązuje od 13 lutego 2017]
Jak przyrządzić małże?
Fot. Marcin Klaban
Najlepsze będą ugotowane w aromatycznym sosie. Klasyka to mule w białym winie lub w pomidorach. My zachęcamy was jednak do eksperymentów kulinarnych. A może lekko pikantne mule w białym winie z boczkiem (z przepisu Tomka Woźniaka; przepis - kliknij w zdjęcie).
Sieć sklepów Netto przygotowała tym razem ofertę, w której coś dla siebie znajdą wegetarianie. Oprócz klasyków w postaci parówek sojowych w gazetce wypatrzyliśmy również warzywne pasztety linii Dziarskie Jarskie, produkowane przez firmę Pekpol. W sieci dyskontów możemy kupić dwa smaki pasztetów - z selera oraz z marchwi i soczewicy. Obydwa w całości warzywne, bez sztucznych dodatków, a do tego w całkiem przystępnej cenie.
Cena pasztetów: 6,99 zł za 210 lub 220 g [Netto, oferta obowiązuje w dniach 13-19 lutego 2017]
A może domowy pasztet wegetariański?
Fot. Marta Dymek
Jeśli nie lubisz kupować gotowców, polecamy ci trzy przepisy na domowe wegetariańskie pasztety: koperkowy z porem (przepis - kliknij w zdjęcie), kuminowy z morelami oraz soczewicowy.