Focaccia

Bociany już są. Nowa trawa. Słońce świeci. I ten trel. Ćwierk, gwizd. Ptaszki, fiołki i stokrotki. Stop. Miał być tekst o focaccii, włoskim płaskim pieczywie. Zrobionym z ciasta drożdżowego. O technice ugniatania ciasta palcami. Węglowodanach, białej mące, kaloriach. Droga redakcjo, proszę zrozumieć, że czasami się nie da.

Focaccia

Ciasto: 500 g mąki, 1/2 łyżeczki soli, 1 łyżeczka cukru, 300 ml wody, 100 ml oliwy, 30 g drożdży

Na wierzch: skórka starta z 2 pomarańczy, sok z 1 pomarańczy, 4 łyżki oliwy, 150 g czarnych oliwek, 2 ząbki czosnku, 2 łyżki rozmarynu, sól, pieprz

Drożdże z cukrem rozrobić w letniej wodzie. Mąkę wsypać do miski. Dodać sól, wyrośnięte drożdże, połowę oliwy. Składniki dokładnie wymieszać. Odstawić do wyrośnięcia na mniej więcej dwie godziny. Ciasto położyć na stole i ugniatać palcami, formując dowolny kształt. Przygotować wierzch placka: sok z pomarańczy wymieszać z oliwą, rozgniecionym czosnkiem, skórką pomarańczową. Rozsmarować na cieście. Ułożyć oliwki. Posypać rozmarynem, solą i pieprzem. Przygotowany placek włożyć na 20 min do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C. Po upieczeniu posmarować focaccię pozostałą oliwą. Na cieście można układać różne dodatki: czarne i zielone oliwki, zioła, cebulę, pomidorki cherry, bekon, kozi ser. Ale trzeba pamiętać o soli, najlepiej grubo mielonej, i o polaniu focaccii po upieczeniu oliwą.

Najbardziej lubię focaccię z solą, rozmarynem i oliwą. Na wierzch kładę plaster pomidora, plaster mozzarelli. Nie myślę o węglowodanach, kaloriach. Siadam na tarasie i na chwilę zapominam, że jestem dorosła

Copyright © Agora SA