Jadaj na mieście i płać mniej. Proste sposoby na obniżenie rachunku w restauracji

Jadanie w restauracji to dla przeciętnego Polaka nadal luksus. Po prostu mamy silnie zakorzenioną tradycję domowych posiłków i niewystarczająco zasobne portfele.

To pierwsze się zmienia, bo jesteśmy coraz bardziej ciekawi nowych smaków i cenimy wygodę. Jeśli chodzi o pieniądze, zmiany następują powoli. Co nie oznacza, że mamy rezygnować z kulinarnych przygód poza własną kuchnią. Podpowiadamy, jak przy okazji gastronomicznych eskapad nie zbankrutować.

Ile kosztuje posiłek w restauracji? Jeśli nie zamawiamy przysmaków z wyszukanych składników, koszt jest kilkukrotnie większy niż przygotowanie tego samego dania w domu. Przykładowo: sałatka z kurczakiem (Cezar) w restauracji kosztuje ok. 25 zł - kupując składniki za tę kwotę, można nakarmić sałatką kilkuosobową rodzinę. Tak, wiem, to duże uogólnienie, ale mniej więcej tak to wygląda.

Względy ekonomiczne nie zawsze są jednak decydujące, bo trudno zaprzeczyć, że jadanie poza domem jest przyjemne, wygodne i relaksujące. I nie trzeba zmywać. Jak nie rezygnować z tej rozrywki, nie rujnując przy tym domowego budżetu? Rynek odpowiada na te rozterki i podaje kilka pomysłów na obniżenie rachunków w restauracji. Przetestowałam je. Wiem, że rozwiązań jest więcej - programy lojalnościowe, aplikacje mobilne, dzięki którym zbieramy punkty i zniżki. Wybrałam jednak te, które pozwalają zaoszczędzić naprawdę sporo, są łatwo dostępne i charakteryzują je przejrzyste zasady.

Zakupy grupowe

Znamy je już od kilku lat, ale wygląda na to, że trochę nam się znudziły. Co nam dają, a czego im brakuje? Większość ofert dotyczy nieznanych restauracji, więc nigdy nie wiadomo, czy nie spotka nas niesmaczna niespodzianka. Nie znajdziecie tu modnych lokali, ale może uda się znaleźć małą przyjemną knajpkę? Sama w ten sposób odkryłam co najmniej jedno miejsce, do którego wracałam.

Dla lokali są to działania reklamowe. Nie chodzi tu o to, żeby na wizycie klienta zarobić, ale żeby się wypromować. - Z naszej strony to jest reklama polegająca na publikacji ofert - wyjaśnia Piotr Majcherkiewicz, prezes serwisu Gruper.pl . - Dlatego namawiamy naszych partnerów, żeby dawali jak najlepsze oferty, wtedy reklama jest skuteczniejsza. Zazwyczaj zniżka wynosi około 50 proc. Współpracujemy zarówno z nowymi miejscami, jak i lokalami, które działają od dawna i wpisały sobie te działania w swoją strategię marketingową .

http://gruper.pl/http://gruper.pl/ http://gruper.pl/ http://gruper.pl/

Kupon możesz wykorzystać zarówno samodzielnie, jak i w towarzystwie - system nie wymaga deklaracji, w jakim gronie zjawimy się w restauracji. Atutem zakupów grupowych jest też dostępność w wielu miastach w Polsce, nie tylko tych największych. Minusy? Wielu klientów skarży się (znam to z relacji znajomych i z internetu), że obsługa traktuje ich gorzej niż klientów bez kuponów (informację o tym trzeba podać już podczas rezerwacji stolika). Mnie się to nie przytrafiło, a korzystałam z kuponów kilkanaście razy.

Zdaniem Piotra Majcherkiewicza taka dyskryminacja zdarza się sporadycznie. - Na początku rzeczywiście tak bywało i mieliśmy trochę reklamacji, ale sporo się nauczyliśmy na własnych błędach, nasi partnerzy również zrozumieli, że skoro płacą za promocję, oferując tak duże zniżki, nie ma sensu, żeby odwracali te działania przeciwko sobie, pozostawiając złe wrażenie. Klienci natomiast nauczyli się, że mają prawo wymagać, że nie należą do jakiejś gorszej kategorii. Rynek po prostu do tego dojrzał. Poza tym mamy dział kontroli jakości, który przeprowadza selekcję partnerów - sprawdza ich opinie w internecie, sprawdza przebieg naszej wcześniejszej współpracy, jeśli taka była. Reklamacje zdarzają się więc teraz rzadko i raczej udaje się załatwić wszelkie sprawy polubownie - restauracje przepraszają klientów, zapraszają na ponowne wizyty. Rozumieją, że zła opinia to ostatnia rzecz, jakiej potrzebują.

http://www.groupon.pl/http://www.groupon.pl/ http://www.groupon.pl/ http://www.groupon.pl/

- Jeśli okaże się, że klient serwisu Groupon został źle potraktowany, a skargi na danego klienta biznesowego powtarzają się, zaprzestajemy współpracy - zapewnia Aniela Hejnowska, Dyrektor Zarządzająca Groupon Polska. - Coraz więcej inwestujemy w sprawdzanie ofert partnerów. Dbamy również o to, by informacja zwrotna była dla nich szansą na poprawę jakości usług. Uzyskujemy to, na coraz większą skalę, stosując metody badania jakości obsługi, na przykład metodę tajemniczego klienta .

Przed zakupem warto sprawdzić...

...czy kupon obejmuje całe menu.

...czy można wykorzystać jednocześnie kilka kuponów - warto, jeśli planujesz wyjście w gronie znajomych.

...co zamówisz. Przejrzyj menu, przelicz rabat i zastanów się, ile łącznie zapłacisz - może się okazać, że zniżka nie będzie aż tak atrakcyjna. Firmy oferujące zakupy grupowe obiecują nam zniżki sięgające nawet 70 proc. Zazwyczaj nie są tak wysokie.

...opinie o lokalu w internecie.

Karty rabatowe wykupione na określony czas ( OpenCard , Taste Club )

Ten wariant opłaca się, jeśli będziesz regularnie z niego korzystać, bo koszt karty rabatowej to 250-300 zł rocznie. Jak to działa? Zamawiasz kartę i tak często jak chcesz, korzystasz z rabatów - ich rodzaj i zakres określa restauracja (listę lokali i warunki znajdziesz na stronie internetowej programu). Część oferuje 50 proc. rabatu na jedzenie, inni 25-30 proc. zniżki na całe menu, łącznie z napojami, alkoholami. Można też skorzystać z opcji dwa dania w cenie jednego. Lista restauracji uczestniczących w programie wydłuża się i obejmuje kolejne miasta.

http://www.opencard.pl/http://www.opencard.pl/ http://www.opencard.pl/ http://www.opencard.pl/

Jakie restauracje są na liście? - Lokale są selekcjonowane wedle lokalizacji oraz różnorodności kulinarnej - wyjaśnia Jan Piechna odpowiedzialny za public relations programu OpenCard. - Staramy się, aby każdy mógł znaleźć w ofercie coś dla siebie. Duży nacisk stawiamy na to, żeby lokale prezentowały dobrą jakość - tak, aby ich klienci, a także klienci OpenCard byli z nich zadowoleni .

http://tasteclub.pl/http://tasteclub.pl/ http://tasteclub.pl/ http://tasteclub.pl/

Ograniczenia dla posiadaczy kart:

- Liczba osób korzystających. Zależnie od restauracji możesz skorzystać ze zniżki, przychodząc w towarzystwie jednej osoby lub w większym gronie - maksymalnie dwunastu osób. Sprawdź to, zanim pójdziesz do restauracji.

- Wiele restauracji nie udziela zniżek w weekendy i święta.

- Program dopiero się rozwija, więc lista restauracji nie jest bardzo długa. Jan Piechna z OpenCard zapewnia, że tygodniowo przybywa kilkanaście restauracji w całej Polsce - około 70 miesięcznie.

GoOut 2014 Warszawa - przewodnik kulinarny

To pierwszy przewodnik po restauracjach, który na dodatek zawiera bony rabatowe. Firmuje go swoim nazwiskiem Maciej Nowak, krytyk kulinarny , który od lat recenzuje warszawskie restauracje w stołecznym "Co Jest Grane". W przewodniku znajdziecie listę stu warszawskich restauracji podzielonych na trzy kategorie cenowe (złotą, srebrną, brązową). Do każdego lokalu dopasowane są trzy kupony. Obniżają one koszt dania głównego do złotówki. Warunek jest taki, że przychodzisz z osobą towarzyszącą - zamawiając dwa dania główne, płacisz pełną cenę za jedno z nich. Drugie (tańsze lub w tej samej cenie) kosztuje 1 złoty. Jeśli idziecie do restauracji w większej grupie, wykorzystujesz jeden kupon na każdą parę. Go Out 2014 Warszawa kosztuje 199 zł i obowiązuje do końca roku. Koszt zwraca się dość szybko, już po 2-3 wyjściach, zależnie od restauracji.

http://www.go-out.com.pl/http://www.go-out.com.pl/ http://www.go-out.com.pl/ http://www.go-out.com.pl/

Niestety, na razie oferta dotyczy tylko Warszawy, ale wydawca zapowiada też działania w innych miastach - w przyszłym roku w Krakowie i we Wrocławiu. - Tegoroczne warszawskie wydanie potraktowaliśmy jako test oraz szansę na zdobycie doświadczeń, które pozwolą nam rozwinąć projekt w kolejnym roku - wyjaśnia wydawca przewodnika Marcin Biernacki. - Koncentrujemy się na budowaniu naszej społeczności. Już późną jesienią tego roku będzie dostępny GoOut 2015 dla Warszawy, Krakowa i Wrocławia. Jesteśmy przekonani, że nasz przewodnik wspaniale się sprawdzi w roli gwiazdkowych prezentów.

W przewodniku GoOut są bony także do dość drogich restauracji. Wydawca musiał przekonać restauratorów, że oferta jest warta ich uwagi. - Trudność polegała na tym, że nie mieliśmy gotowego produktu, a jedynie jego wizje i wizualizacje - wyjaśnia Marcin Biernacki. - Dziś produkt już jest i spełnił oczekiwania nawet tych najbardziej wymagających. Restauratorzy są zadowoleni, bo pozyskują nowych klientów, klienci z kolei są zadowoleni, bo dzięki GoOut nie tylko odkrywają nowe, świetne restauracje, ale również mogą w nich oszczędzać konkretne kwoty . Projekt popularyzuje jadanie w restauracjach i zachęca do zapraszania do restauracji znajomych. Sprawia też, że jadanie w restauracjach - nawet tych uznawanych za drogie - jest bardziej przystępne. Tak więc GoOut jest czymś zdecydowanie więcej niż tylko promocją.

Zdaniem wydawcy GoOut wyróżnia się prostotą korzystania oraz jakością restauracji biorących udział w programie: - Po pierwsze, nie trzeba nikomu tłumaczyć się ze zniżek. Po prostu idziemy do restauracji biorącej udział w programie, pokazujemy kartę i bon uprawniający do zakupu głównego dania za złotówkę. Nie są potrzebne żadne rezerwacje, żadne uzgodnienia z restauracją co do terminu wizyty. Po drugie, w programie GoOut oferta jest jasna i przejrzysta - obowiązuje w takim samym kształcie we wszystkich restauracjach, bez wyjątków, bez dodatkowych gwiazdek, że na przykład nie można skorzystać z oferty w określone dni tygodnia czy godziny .

Żeby skorzystać z rabatu...

...zabierz kogoś do restauracji.

...zabierz przewodnik lub wyrwany z niego kupon do wybranej restauracji oraz dołączoną do książki kartę GoOut.

...przed zamówieniem rachunku podaj obsłudze bon rabatowy i pokaż kartę programu. Rabat zostanie naliczony dla dań głównych, nie dotyczy innych potraw i napojów.

Będzie lepiej?

Z badań przeprowadzonych w 2012 roku przez Eurostat wynika, że Polacy wydają na wizyty w restauracjach najmniej w całej Unii Europejskiej. Być może wyjaśnia to drugi wniosek z badania - na mieszkania wydajemy więcej niż obywatele innych państw (po przeliczeniu relacji cen do zarobków). Co trzeci Polak w ogóle nie jada w restauracjach (wg raportu Polska na talerzu 2014, wykonanego przez Homo Homini na zlecenie MAKRO Cash & Carry). Sytuacja się zmienia, ale bardzo powoli - programy rabatowe nie zlikwidują głównych przyczyn tego stanu rzeczy, ale mogą trochę nam pomóc korzystać z tego, że nasza kuchnia się rozwija, a restauracje mamy coraz lepsze. A nawet jeśli kogoś stać na wysokie rachunki w drogich restauracjach... oszczędzanie to żaden wstyd.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.