Beerpairing, czyli jak dobierać piwo do jedzenia?

Foodpairing to sztuka dobierania smaków tak, aby idealnie ze sobą współgrały. Odnogą foodpairingu jest beerpairing, czyli - jak łatwo się domyślić - dopasowywanie piwa do określonych produktów. Jak dobierać piwo do jedzenia? Podpowiadamy!

Dzięki setkom lat tradycji i rosnącej browarniczej modzie piwo zyskało obecnie potencjał degustacyjny porównywalny z winem. Jeszcze nigdy w historii piwosze nie byli w stanie zadowalać się tak ogromną wielością nut smakowych jak dziś. Karnawał to doskonała okazja, by lepiej zapoznać się z kilkoma kuflami dotąd niepróbowanych przez nas odmian. To także wspaniały moment na wszelkie uniesienia kulinarne. Podpowiemy ci, jak połączyć jadło z napitkiem.

Ciemne piwo do słodkości i serów

Jeśli masz ochotę na słodycze, to w roli napoju kawę idealnie zastąpi ciemne, łagodne piwo. Jego biszkoptowe, miodowe, karmelowe, czekoladowe i kawowe nuty będą doskonale współgrać z eklerkami, brownie, sernikiem wiedeńskim, czy puddingiem czekoladowym. Wreszcie, Schwarzbier będzie niezrównane, jeżeli chcesz uraczyć się serowym fondue.

Czerwony lager lubi dosadność

Każdy konkretny, lubiący zdecydowany smak, spragniony smakosz powinien spróbować czerwonego lagera w towarzystwie wędlin w ostrym sosie, kiszonych ogórków, chleba ze smalcem, papryki i słonych precli. Ciekawą propozycją jest tu niemiecka obatzda, czyli serowo-piwna pasta z dodatkiem papryki i cebuli.

Czerwony lager stanowi też wspaniałe połączenie z wołowymi burgerami i hot dogami w ciężkich sosach musztardowych, majonezowych i pomidorowych. To piwo zyskuje coraz większą popularność w Stanach Zjednoczonych, gdzie pod względem kulinarnym trafiło na niezwykle podatny grunt! Jeśli nie nęcą cię burgery i hot dogi, po prostu zafunduj sobie soczystą golonkę wieprzową.

Wyspy Brytyjskie z orientalną nutą

British golden ale to pozycja iście dżentelmeńska, jednak tak jak i poprzednik wymagająca pewnej stanowczości. Jego nieziemski, pełny smak, który zawdzięcza starannie dobranym odmianom chmielu, w których znaleźć możemy żywiczne, leśne nuty, idealnie podkreśli mięsa długo dojrzewające takie jak kindziuk, pepperoni, chorizo czy francuską pave. Zaostrzy apetyt na wszelkie dania rybne, a także dania kuchni indyjskiej. Jeśli więc lubisz pełne temperamentu przysmaki orientalne, spróbuj spłukać je kilkoma łykami prawdziwie brytyjskiego, stonowanego napitku, a doświadczysz prawdziwie kolonialnej feerii aromatów.

Pszenicznie, delikatnie

Lekkie, mętne piwa pszeniczne uwielbiają sałatki, spróbuj więc popić nim sałatkę cezar, kaczy żer, sałatkę kalifornijską z mandarynkami i oliwkami lub sałatkę szefa. Kwintesencją szyku będzie połączenie sałatki Waldorf i piwa pszenicznego. Lekkie przystawki, dania drobiowe, indyjskie curry, oraz lekkie dania rybne również nie zakłócą pszenicznej delikatności. Boczek nadziewany śliwkami, kanapki z mortadelą i ogórkiem, ruloniki z szynki, lub smażonego rostbefu to klasyka gatunku, jeżeli chodzi o przekąski na przyjęciach, a pszeniczne piwo nada się do nich doskonale. Weissbier wspaniale podkreśli aromat pieczonych kartofli faszerowanych śledziami i sosem majonezowym.

Demokratyczny pilzner

O ile każde z tych piw stanowi wyszukany dodatek w swojej klasie, to prawdziwie kompromisowym wyborem jest jasny pilzner. Król jęczmiennych, kontynentalnych piw dolnej fermentacji. Pilzner łamie wszelkie zasady. Zrobi furorę zaserwowany do talerza serów, kurczaka pieczonego w ziołach. Pomoże też zharmonizować smak łososia. Wybornie nadaje się do popijania deserów, zwłaszcza tych cytrusowych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.