Cebularz lubelski - szybka przekąska z tradycją

Dobry jako przekąska, do jedzenia na ulicy i w towarzystwie z piwem. Tradycyjny placek z cebulą i makiem istniał dużo wcześniej zanim pojawiło się pojęcie fast food.

M.in. w Kraczewicach Prywatnych w piekarni państwa Marioli i Tadeusza Zubrzyckich wypiekany jest cebularz lubelski, tzw. "bieda placek", wywodzący się z tradycji żydowskiej, lekki pszenny wypiek z warstwą farszu z surowej cebuli i maku. Placuszek ma średnicę 5-25 cm i grubość ok. 1,5 cm, wyrabiany jest z ciasta pszennego. Warstwa farszu, wypełniająca środek cebularza, składa się z pokrojonej w grubą kostkę cebuli wymieszanej z makiem, solą i olejem roślinnym (rzepakowym lub słonecznikowym). Cebularz najsmaczniejszy jest zaraz po wyjęciu z pieca, a przydatny do spożycia - przez 48 godzin od wypieku. Pierwsze wzmianki o cebularzu lubelskim sięgają XIX w. Jako pierwsi zaczęli go wypiekać Żydzi zamieszkujący tereny lubelskiego Starego Miasta. Z czasem receptura rozprzestrzeniła się po całej Lubelszczyźnie, a sam cebularz zyskał wielu wielbicieli w całej Polsce.

Dokładnie rok temu, w lipcu 2014 roku po miesiącach starań i przechodzenia skrupulatnej procedury rejestracyjnej ten produkt uzyskał europejski znak jakości - Chronione Oznaczenie Geograficzne.

Szukajcie w Lublinie!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.