Dentyści zalecają, by myć zęby po przebudzeniu, ale jeszcze przed śniadaniem. Niestety, kiedy spieszymy się i zjemy lub wypijemy coś wkrótce po tym, jak wypłuczemy z ust pastę, natychmiast tego żałujemy. Wszystko smakuje okropnie.
Krótkie śledztwo w redakcji potwierdza, że większość osób winą za ten stan rzeczy obarcza miętowy lub mentolowy smak pasty do zębów. Prawda wygląda jednak nieco inaczej.
Czy da się przesadzić z myciem rąk?
Winne środki powierzchniowo czynne
W rzeczywistości za zły smak jedzenia i napojów po myciu zębów odpowiadają obecne w paście substancje: SLS (Sodium Lauryl Sulfate czyli laurylosiarczan sodu) i SLES (Sodium Laureth Sulfate, inaczej sól sodowa siarczanu oksyetylenowanego alkoholu laurylowego). Są to tzw. surfaktanty, czyli środki powierzchniowo czynne, które pomagają wytwarzać pianę i lepiej oczyszczać jamę ustną. Niestety, przy okazji wywierają krótkotrwały, ale niekorzystny wpływ na wrażenia smakowe.
Jak czytamy na blogu gabinetu dentystycznego Island Coast Dentistry, SLS i SLES wywierają wpływ na nasze kubki smakowe, tłumiąc działanie tych, które odpowiadają za odczuwanie słodkiego smaku. Jakby tego było mało, zmywają one z naszego języka fosfolipidy, które hamują odczuwanie goryczy. W efekcie po umyciu zębów nie czujemy słodyczy, a gorzki smak jest dodatkowo wzmocniony.
SLS i SLES są dodawane do pasty po to, by lepiej się pieniła i skuteczniej usuwała zanieczyszczenia z jamy ustnej Fot. Shutterstock
Gdy gorzki smak bardzo przeszkadza
Jeśli ten smak bardzo wam przeszkadza, jest na to prosta rada. Jedzcie śniadanie dopiero po kilkunastu minutach od umycia zębów albo przerzućcie się na pasty bez dodatku SLS i SLES. Z powodzeniem znajdziecie je na przykład w internetowych aptekach czy specjalnych sklepach stomatologicznych.
Czujecie gorycz nie tylko po myciu zębów, ale również po jedzeniu niektórych produktów? To może być oznaka konkretnych problemów zdrowotnych (więcej na ten temat: Nieprzyjemny POSMAK W USTACH - skąd się bierze?).
Czytaj również:
