Jajko odgrzewane w mikrofalówce wygląda niewinnie, ale jest niebezpieczne. Naukowcy wyjaśniają

Prawdopodobnie wszyscy wiedzą, że próba ugotowania surowego jajka w mikrofalówce nie powiedzie się. Jajko wybuchnie. Co jednak z "odgrzewaniem" tego już ugotowanego?

W jednym z nagrań dostępnych na YouTubie pewien mężczyzna próbuje odgrzać w mikrofalówce jajko ugotowane na twardo. Wszystko wydaje się przebiegać sprawnie – jajko zostaje wyciągnięte z urządzenia i postawione na blacie. Mężczyzna bierze widelec i ostrożnie do niego podchodzi.

Wystarczy lekkie dotknięcie i jajko eksploduje. Znajomi mężczyzny śmieją się, ale naukowców z Amerykańskiego Towarzystwa Akustycznego zastanowiło to, czy tego typu praktyki mogą być niebezpieczne dla słuchu.

 

Prawie jak strzelba

Anthony Nash i Lauren von Blohn, eksperci od akustyki z firmy Charles M. Salter Associates specjalizującej się w pomiarach hałasu, analizach akustycznych oraz systemach audiowizualnych (klienci firmy to m.in. Wytwórnia Disneya czy firma Apple) zainspirowali się podobnymi filmikami i zbadali, jak hałas, powstający w trakcie wybuchu jajka, wpływa na zdrowie.

W trakcie badań jajka umieszczano pod specjalnym mikrofonem i dopiero potem doprowadzano do wybuchu. Naukowcy zużyli podczas eksperymentów ok. 100 jajek. Wkrótce okazało się, że choć dźwięk wybuchającego jajka jest głośny, raczej nie jest niebezpieczny dla słuchu. Jego częstotliwość waha się od 86 do 133 decybeli. Dla porównania, strzał ze strzelby ma częstotliwość dźwięku 160 decybeli i częstotliwość ta nie jest uznawana za nieszkodliwą.

Przypadkowe odkrycie

Naukowcy odkryli przez przypadek coś, czego się nie spodziewali. Niektóre jajka przygotowywali w wodzie. Po ich wybuchu mierzyli temperaturę żółtka i wody, w której znajdowało się jajko. Różnica między nimi była zaskakująco duża i wynosiła aż 5 stopni Celsjusza. Żółtko miało temperaturę ponad 100 stopni Celsiusza. Innymi słowy, było gorące na tyle, żeby zagotować wodę. Nash i von Blohn uznali, że zdolność żółtka do osiągania tak wysokich temperatur musi mieć coś wspólnego z jego wybuchaniem.
Okazało się, że podczas odgrzewania w mikrofalówce w żółtku formują się również maleńkie kieszonki z wodą. W swojej prezentacji naukowcy tłumaczyli:

Kiedy żółtko zostanie naruszone przez jakikolwiek czynnik zewnętrzny lub wewnętrzny, woda w „kieszonkach” nagle się zagotuje, uwalniając energię (czyli powodując eksplozję)

Odgrzewanie jajka w mikrofalówce nie jest więc dobrym pomysłem. Nawet delikatnie wyjmowane, może wybuchnąć i poparzyć cię, jeśli będziesz blisko.

To też może cię zainteresować:

Trzymasz jajka na drzwiach lodówki? Eksperci: to najgorsze miejsce, szybciej się zepsują

Więcej o:
Copyright © Agora SA