Z mięsem czy bez? Mięsożercy testują wegańskie dania. "Smalec w dziesiątce najlepszych, jakie jadłam w życiu"

Poprosiliśmy mięsożerców, by spróbowali wegańskich dań, ale... nie powiedzieliśmy im, co jedzą. Jak im smakowało i co zrobili, gdy poznali prawdę?

"Chciałabym zrezygnować z jedzenia mięsa, bo lubię zwierzęta i przykro mi, że giną z mojego powodu, ale tak lubię mięsne dania" - powiedziała nam jedna z redakcyjnych koleżanek. No właśnie, ale czy rezygnując z mięsa albo ograniczając jego ilość, nie można już jeść smacznie - nawet dań, które zwykle przyrządzamy w wersji mięsnej?

Z okazji Międzynarodowego Dnia Bez Mięsa, który przypada 20 marca, postanowiliśmy sprawdzić, czy mięsożerca, nie wiedząc, że je wegańskie danie, zorientuje się, że nie ma w nim mięsa. W tym celu zaprosiliśmy do studia dwie pary, które były przekonane, że mają po prostu przetestować popularne w Polsce dania i ocenić ich smak.

Potrawy przygotował dla nas Lokal Vegan Bistro - restauracja wegańska, mieszcząca się w Warszawie przy ul. Kruczej 23/31. Nie mogliśmy trafić lepiej. To miejsce znane z dań takich jak wegański gyros czy bezmięsny „schabowy” z mizerią.

- Większość stałych klientów zna już nasze menu, ale osoby, które trafią tu po raz pierwszy i obcokrajowcy, często wracają do lady w połowie posiłku, pytając z niedowierzaniem, czy naprawdę w daniu, które dostali, nie ma mięsa – mówi nam jeden z właścicieli restauracji.

Dla naszych testerów przygotowali cztery potrawy ze „skwarkami” sojowymi: fasolkę po bretońsku, wegański bigos i smalec na bazie tłuszczu kokosowego, a także „gyros” - obsmażony w przyprawach seitan, czyli tzw. „mięso” pszeniczne, w towarzystwie świeżych i marynowanych warzyw oraz sosu koperkowo-czosnkowego na bazie śmietany sojowej w wegańskiej tortilli.

Copyright © Agora SA