W ostatnim czasie w zagranicznych mediach społecznościowych można było przeczytać doniesienia, że Pepsi w wersji light nie jest odpowiednia dla wegan. Dziennikarze, zajmujący się tą sprawą twierdzili, że wydaje się, jakoby koncern umyślnie unikał odpowiedzi, co konkretnie niewegańskiego znajduje się w popularnym napoju. Pojawiały się spekulacje, że może to być na przykład żelatyna rybna, wołowa lub wieprzowa.
Doniesienia te zaintrygowały nas na tyle, że postanowiliśmy sprawdzić, czy i w naszym kraju sprawa ta wygląda podobnie. Oględziny butelki, którą kupiliśmy w znajdującym się w naszej firmie sklepiku nie przyniosły jednak rozwiązania zagadki. Na etykiecie brak bowiem jakichkolwiek informacji, że napoju nie mogą spożywać weganie.
W rzeczywistości takich informacji producent nie musi na niej umieszczać. Oczywiście istnieją specjalne certyfikaty dla produktów wegańskich (np. V-label czy Vegan Society, nadawane przez stowarzyszenia wegetarian), jednak w polskim prawie brak jest regulacji, które nakazywałyby ich umieszczanie na opakowaniach.
Uznaliśmy zatem, że z naszym pytaniem trzeba udać się bezpośrednio do źródła, czyli po prostu zadać je przedstawicieli producenta. Jaką odpowiedź uzyskaliśmy?
- Firma PepsiCo przekazuje informację, że zarówno Pepsi (wariant regularny), jak i Pepsi Light są napojami odpowiednimi dla wegan - mówi Małgorzata Skonieczna, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej na Europę Centralną, PepsiCo.
A zatem okazuje się, że polscy weganie, którzy przepadają za tym popularnym napojem mogą odetchnąć z ulgą. Nadal jednak nie dowiedzieliśmy się, jaki składnik w brytyjskiej wersji sprawia, że nie mogą oni po niego sięgać.