Mistrzostwa od początku zachwyciły nas feerią barw i smaków. Tu gotują się raki, tam ktoś lepi pierogi, a obok można spróbować prawdziwych toruńskich pierników. To nie te słodkie i miękkie ciasteczka, które da się kupić w sklepie. Te są twardsze, wytrawne, a w ustach pozostawiają pikantny, korzenny posmak. W końcu nazwa piernika wywodzi się od słowa "pieprz".
Co oprócz nich? Jagnięcina z Podhala, karp z Milicza, ser koryciński, cydr z Kwaśnego Jabłka i wszystko to, co pachnie (i smakuje) historią oraz tradycją. Nietrudno zgadnąć "kto" był głównym bohaterem Mistrzostw. To polski produkt regionalny, który po raz kolejny "udowodnił", że nasza kuchnia to nie tylko bigos i schabowy, ale ogromne bogactwo, z którego warto czerpać na co dzień.
- Dania naszych uczestników były na bardzo wysokim poziomie i mogłyby od razu trafić do restauracyjnych menu - komentuje Joanna Jakubiuk, jurorka mistrzostw, propagatorka polskiej kuchni regionalnej i tradycyjnej. - Szefowie pokazali, że wzrasta ich świadomość produktu, wiedzą co gotują, skąd pochodzą składniki i jakiej techniki użyć, by w pełni wydobyć ich smak.
Joanna Jakubiuk to uczennica Hanny Szymanderskiej - autorki wielu książek kulinarnych i propagatorki produktów regionalnych, którą Kuba Korczak obrał na patronkę Mistrzostw. Oprócz niej w jury konkursu zasiedli: Krzysztof Szulborski (prezes Stowarzyszenia Kucharzy Polskich), profesor Jarosław Dumanowski (historyk i pasjonat kuchni polskiej), Monika Kucia (dziennikarka kulinarna i promotorka polskich produktów regionalnych), Kuba Korczak (szef kuchni, organizator wielu wydarzeń kulinarnych), Agata Wojda (szef kuchni w restauracji Opasły Tom), Maciej Barton (szef kuchni Pałacu w Orli) oraz członek honorowy - Kurt Scheller (szef kuchni, krytyk kulinarny i założyciel Akademii kulinarnej).
Członkowie jury (od prawej): prof. Jarosław Dumanowski, Monika Kucia, Kuba Korczak, Joanna Jakubiuk, Agata Wojda i Maciej Barton. Fot. Sebastian Rudnicki
Zwycięzcą Mistrzostw został Tomasz Łagowski, szef kuchni warszawskiej restauracji „The One”.
- Przygotowałem comber i ozór z jagnięciny podhalańskiej z redykołką [rodzaj sera z Podhala - red.], wędzoną suską sechlońską, purée z kurek i moreli podanym z niepaloną kaszą gryczaną - opowiada. - Wybierając produkty i szukając pomysłu na danie kierowałem się pojęciem „terrior” [fr. "okolica"; termin odnoszący się do wyjątkowej kombinacji unikatowych warunków geograficznych i klimatycznych miejsca, w którym wytwarzany jest dany produkt spożywczy, wpływający na jego walory - red.], dlatego połączyłem na talerzu składniki pochodzące z Małopolski - dodaje.
Tomasz Łagowski - zwycięzca Mistrzostw Kulinarnych z medalem i dyplomem Fot. Sebastian Rudnicki
Podczas konkursu jurorzy degustowali mnóstwo pysznych pierogów. Były pierogi z cielęciną i podrobami podane z sosem sardelowym oraz jarzębiną, pierogi faszerowane serem korycińskim, boczniakami i dynią podane z jesiennym chutney'em oraz pierożki wonton z karpiem milickim. Te ostatnie w towarzystwie emulsji z dzikich ptaków, krakersa pieprzowego oraz musu borowikowego uwiodły podniebienia jurorów, którzy autorce dania - Julii Sawickiej - przyznali drugie miejsce.
- Karp milicki to wyjątkowa ryba, bardzo niedoceniana i ciężko dostępna w naszej części kraju. Musiałam się nieźle natrudzić, aby zdobyć ją na mistrzostwa - komentuje laureatka. - Czuję się zaszczycona, że podczas mojego pierwszego konkursu mogłam gotować z tak świetnymi szefami kuchni i dla tak szacownego jury - dodaje.
Julia Sawicka odbiera nagrodę za zajęcie 2. miejsca Fot. Sebastian Rudnicki
- Hania Szymanderska, patronka mistrzostw, na pewno by się z tego ucieszyła. Od zawsze darzyła ogromną estymą gospodynie, które z pokolenia na pokolenia przekazują sobie przepisy i... zajmują się wyrabianiem pierogów - mówiła z kolei Joanna Jakubiuk.
Trzecie miejsce zajął Michał Żulewski z Bistro Klonowica z Torunia za konfitowaną nogę z gęsi podaną na purée z pietruszki i pieczonego jabłka, ze śliwką, głogiem, piernikiem toruńskim i cydrem. To właśnie o tym pierniku, bardzo aromatycznym, pisaliśmy wam na początku.
Michał Żulewski odbiera nagrodę za zajęcie 3. miejsca Fot. Sebastian Rudnicki
Jak widać Mistrzostwa Kulinarne im. Hanny Szymanderskiej nawiązywały do największej pasji swojej patronki - produktów regionalnych.
- Chcieliśmy pokazać ich różnorodność a wręcz odkryć je na nowo, zachęcając tym samym szefów i restauratorów, aby sięgali po nie w swojej codziennej pracy - tłumaczy organizator i szef kuchni, Kuba Korczak. - Liczba zgłoszeń oraz obecność wspaniałych kucharzy z całego kraju udowodniła nam, jak wielka jest potrzeba organizacji takiego wydarzenia. Pierwsza edycja z pewnością nie będzie więc ostatnią, zatem już dzisiaj zapraszam do udziału w kolejnych!