Słynna restauracja z trzema gwiazdkami Michelin zakazuje fotografowania dań. "Zdjęcia nie oddadzą smaku"

Brytyjska restauracja Waterside Inn pod Londynem, założona przez słynnych braci Roux, zakazała robienia zdjęć serwowanych potraw.

Działająca nieprzerwanie od 1972 roku restauracja Waterside Inn, jest jedną z pięciu restauracji w całej Wielkiej Brytanii, która posiada, aż trzy gwiazdki Michelin (najwyższe wyróżnienie), nie będzie więcej tolerowała robienia zdjęć swoich dań. Zdecydował o tym założyciel i jeden z właścicieli Waterside Inn, legendarny szef kuchni, 76-letni Michel Roux.

Prosimy o nierobienie zdjęć

Na polecenie Roux'a na drzwiach wejściowych słynnej Waterside Inn, gdzie cena sześciu degustacyjnych potraw kosztuje ponad 800 zł,  wywieszono informację: "Prosimy o nierobienie zdjęć". Jak podaje brytyjski Daily Mail, Roux powiedział, że jest mu niezmiernie przykro, że ludzie robią zdjęcia podczas posiłku.

Co oni wyrabiają? Może raz podczas posiłku chcesz zrobić zdjęcie potrawy, bo prezentuje się wyjątkowo. Ale gdzie w tym wszystkim smak?! Zdjęcia z telefonu nie są w stanie oddać smaków!
Zobacz wideo

Tysiące zdjęć

Poza tym, że zdjęcia nie są w stanie oddać smaku, Roux zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię. Mianowicie, zanim zdjęcie zostanie zrobione, potrawy stygną, a tym samym tracą swoje walory smakowe.

Czy Roux przesadza? Pozostawimy to do waszej oceny, ale nie da się ukryć, że na Instagramie można znaleźć setki, jeśli nie tysiące zdjęć, na których uwiecznione są potrawy serwowane w Waterside Inn.

Trudno się dziwić, że goście chcą robić zdjęcia daniom, bo te, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, wyglądają jak prawdziwe dzieła sztuki na talerzu i cieszą oczy.

"Cykanie" fotek jedzenia to obciach?

Moda na robienie zdjęć potrawom i udostępnianie ich w mediach społecznościowych jest obecna również w Polsce. Jak patrzą na to polscy restauratorzy? O komentarz poprosiliśmy warszawskiego restauratora Michała Wilda (Restauracja Spotkanie).

Michał Wild:

Rzeczywiście dużo osób fotografuje obecnie jedzenie i udostępnia jego zdjęcia w mediach społecznościowych. Z punktu widzenia osoby prowadzącej restaurację, Facebook czy Instagram to oczywiście doskonałe narzędzia do promowania lokalu - umieszczanie zdjęć na fanpage'u restauracji stało się normą i najprostszym sposobem pokazania gościom, co oferujemy obecnie w menu.

I dodaje:

Za to zdjęcia robione przez osoby odwiedzające lokale gastronomiczne i udostępniane przez nie w mediach społecznościowych, mogą być swoistą reklamą lub antyreklamą danego miejsca. Sam przed odwiedzeniem nieznanej mi restauracji odwiedzam zazwyczaj nie tylko jej oficjalny profil na Facebooku czy Instagramie, ale przeglądam również zdjęcia i opinie dodane przez innych użytkowników – chociażby w mapach Google. W fotografowaniu tego, co jemy i dzieleniem się tym z innymi osobami nie widzę nic złego - wyłącznie pod warunkiem, że czasu w restauracji nie spędzamy z nosem utkwionym w smartphonie, zamiast cieszyć się jedzeniem i rozmową z osobą po drugiej stronie stolika.

Sprawdź się w QUIZIE: To nie jest oczywisty quiz. Znasz wszystkie przysłowia o... jedzeniu?

To cię zainteresuje:

Testujemy modny przepis na dwudniowe ciasto na pizzę. Lepsze niż zwykłe?

Jak oszczędzać na jedzeniu? Od sprytnych zakupów do ponownego wykorzystywania resztek

Więcej o:
Copyright © Agora SA