Apetyt na wiedzę

Co zapakować dziecku do szkoły na drugie śniadanie, aby dostarczyć nie tylko składników odżywczych, ale także zapewnić energię podczas lekcji? To pytanie rodzice zadają sobie wraz z nadejściem jesieni, kiedy kończy się sielski czas wakacji i rozpoczyna kolejny rok szkolny. Warto zadbać o to, aby najmłodsi odpowiednio odżywiali się podczas dni spędzonych w szkole.

Początek września wiąże się z dużymi emocjami zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. Najmłodsi czekają na nowe szkolne wyzwania i spotkania z rówieśnikami, rodzice z kolei zachodzą w głowę, jak skłonić dzieci do zjedzenia drugiego śniadania, o którym ich pociechy rzadko pamiętają w ferworze nauki i zabawy. Nie lada wyzwaniem jest zapakowanie im do plecaka posiłków zdrowych, smacznych, a zarazem odżywczych.
"Drugie śniadanie to nie tylko drobna przekąska, ale większy posiłek (nawet 20% energii z całego dnia), który powinien dostarczać węglowodanów złożonych, białka oraz zawierać warzywa i owoce w różnych formach" - mówi Barbara Dąbrowska-Górska, dietetyczka i ekspertka kampanii "Przyjaciółka z Kalifornii".

Sprostać wyzwaniom

Zajęcia szkolne oraz dodatkowe stanowią dla ucznia znaczny wysiłek fizyczny i psychiczny. „Posiłek spożywany w szkole jest bardzo istotny, bowiem uczeń spędza na lekcjach często 5-6 godzin i bez zdrowego pożywienia traci siły, zdolność koncentracji oraz robi się drażliwy” - komentuje Barbara Dąbrowska-Górska.
A więc co zapakować dziecku do śniadaniowego pudełka, żeby zapewnić mu odpowiednią porcję energii oraz składników pokarmowych? Jakie menu sprosta codziennym wyzwaniom młodego człowieka?
„Drugie śniadanie powinno być atrakcyjne wizualnie, kolorowe i najlepiej spakowane w estetyczny, szczelny lunchbox, żeby uczeń chętnie po niego sięgał i chciał się nim chwalić” - dodaje Barbara Dąbrowska-Górska.

Suszona śliwka w szkolnym menu

Wartościowym, zdrowym, a przede wszystkim smacznym dodatkiem do drugiego śniadania, który warto włączyć do diety dziecka, szczególnie w okresie szkolnym, jest suszona śliwka kalifornijska.
„Suszone śliwki są bogatym źródłem witaminy K oraz źródłem manganu. Substancje te przyczyniają się do zachowania zdrowia kości, co jest szczególnie ważne, kiedy dziecko się rozwija. Dodatkowo, suszone śliwki są źródłem manganu, miedzi i witaminy B6, które przyczyniają się do prawidłowego metabolizmu związanego z produkcją energii potrzebnej przy wzmożonym wysiłku intelektualnym i fizycznym najmłodszych” - wyjaśnia ekspertka.
Śliwki kalifornijskie z pewnością dostarczą dzieciom siły i energii, by bez problemu mogły cieszyć się czasem spędzonym w szkolnych murach.

Lunchbox pełen cudów

Źródłem inspiracji szkolnego menu mogą być przepisy Mariety Mareckiej, znanej z ekranu TV Kuchnia+, która specjalnie na ten czas przygotowała zestaw odżywczych i kreatywnych przepisów ze śliwką kalifornijską. Tak atrakcyjne menu będzie stanowić konkurencję dla przysmaków ze szkolnego sklepiku, a puste pudełko śniadaniowe - gwarantowane!
Wśród propozycji znajdują się:
Rozpływający się budyń jaglany z kremem ze śliwki kalifornijskiej
Sycący omlet z sałatką ze śliwką kalifornijską
Lekka sałatka z komosy z orzechami, jabłkiem i śliwką kalifornijską

* * *

Budyń jaglany z kremem ze śliwki kalifornijskiej
Przepis autorstwa Mariety Mareckiej

4 porcje
Czas przygotowania: 30 minut + ew. chłodzenie

Składniki:
1 szklanka kaszy jaglanej
2 szklanki mleka migdałowego
2 szklanki wody
2 łyżki syropu z agawy lub miodu
Skórka z cytryny
1 łyżka soku z cytrynyń Szczypta soli

Krem ze śliwki kalifornijskiej:
1 szklanka śliwek kalifornijskich
Ok. 1/2 szklanki wody
1 łyżka masła
1,5 łyżki karobu
3 łyżki ksylitolu, cukru lub miodu
Ok. 1/2 szklanki mleka migdałowego

Przygotowanie:
Śliwki zalewamy wodą, dodajemy ksylitol i zagotowujemy. Kiedy śliwki będą bardzo miękkie dosypujemy do nich karob i miksujemy je blenderem na gładką pastę, razem z wodą, w której się gotowały. W rondelku rozgrzewamy połowę masła i przekładamy na nie pastę ze śliwek. Smażymy, jak konfiturę, aż masa zacznie gęstnieć. Następnie ściągamy z gazu, dodajemy pozostałe masło i miksujemy jeszcze chwilkę blenderem. Jeśli masa będzie zbyt gęsta powoli dolewamy mleko migdałowe i miksujemy. Kaszę jaglaną przepłukujemy pod bieżącą wodą. Do rondelka wlewamy mleko migdałowe, 2 szklanki wody, dodajemy kaszę, skórkę startą z cytryny, syrop z agawy lub miód, szczyptę soli i gotujemy. Od czasu do czasu mieszamy całość. Kasza powinna być bardzo miękka. Następnie przelewamy całość do miksera, najlepiej do kielicha do koktajli, dodajemy sok z cytryny i miksujemy na gładką, budyniową masę. W razie potrzeby dosładzamy całość lub lekko zakwaszamy sokiem z cytryny. Przelewamy budyń do pojemniczków, nalewamy po 2 łyżki kremu ze śliwek i studzimy. Budyń i krem można przygotować dzień wcześniej i przechowywać w lodówce. Rano pakujemy tylko pojemniczek z deserem do plecaka i do szkoły.

 

Omlet z sałatką ze śliwką kalifornijską
Przepis autorstwa Mariety Mareckiej

2 porcje
Czas przygotowania: 20 minut

Składniki:
4 jaja
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mleka
Sól, pieprz
2 łyżki masła klarowanego
8 śliwek kalifornijskich
Szczypiorek
2-3 liście sałaty
2-3 łyżki naturalnego serka homogenizowanego + do posmarowania omletów
1/4 czerwonej papryki
Kilka kropli oliwy
1 łyżeczka siemienia lnianego
1 łyżka słonecznika

Przygotowanie:
Śliwki kroimy w cienkie paseczki, a paprykę w małą kostkę. Szczypiorek szatkujemy drobno i łączymy ze śliwkami, papryką i ziarnami, skrapiamy oliwą i łączymy z serkiem. Liście sałaty rwiemy na mniejsze kawałki. Jaja rozkłócamy z mlekiem, następnie dokładnie ucieramy z mąką tak, by pozbyć się grudek. Rozgrzewamy połowę masła na dużej patelni. Wlewamy połowę masy jajecznej i na małym gazie smażymy omlet, aż zacznie się ścinać na wierzchu. Delikatnie zsuwamy go na talerz i smażymy drugi. Omlety smarujemy cienką warstwą serka homogenizowanego, rozkładamy porwane kawałki sałaty, rozsmarowujemy sałatkę i zwijamy w rulon. Kroimy go na porcje, pakujemy do lunchboxa i dorzucamy jeszcze owoce na przegryzkę.

 

Sałatka z komosy, z orzechami, jabłkiem i śliwką kalifornijską
Przepis autorstwa Mariety Mareckiej

2 porcje
Czas przygotowania: 30 minut

Składniki:
1 szklanka ugotowanej komosy ryżowej
1/2 szklanki śliwek kalifornijskich
1/2 dużego jabłka
1/2 szklanki różnych orzechów (pekan, macadamia, laskowe, włoskie)
1 łyżka posiekanej mięty
Sok z 1/2 limonki
1 łyżka syropu z agawy lub miodu
1 łyżka oleju kokosowego

Opcjonalnie:
jogurt naturalny do podania

Przygotowanie:
Orzechy prażymy na suchej patelni, aż zaczną pachnieć. Studzimy i drobno kroimy. Śliwki kalifornijskie, jeśli są soczyste i miękkie kroimy w cienkie paski, jeśli są podsuszone zalewamy wcześniej ciepłą wodą i odstawiamy, aż zmiękną. Komosę przepłukujemy zimną wodą, następnie gotujemy w lekko osolonym wrzątku, aż będzie miękka. Odcedzamy, mieszamy z olejem kokosowym. Jabłko kroimy w kostkę i łączymy z przestudzoną komosą, orzechami, posiekaną miętą. Całość skrapiamy sokiem z limonki i syropem z agawy. Sałatkę pakujemy do pojemników, nakładamy ewentualnie na wierzch po czubatej łyżce jogurtu, zamykamy szczelnie i zabieramy do szkoły lub pracy.

Copyright © Agora SA