Sposób Magdy Gessler na idealnego karpia? "Trzeba go głodzić przez tydzień"

Wiele osób traktuje Magdę Gessler jak wyrocznię w kwestii gotowania. Jej porada odnośnie do przygotowania perfekcyjnego karpia na Wigilię może jednak nie znaleźć wielu entuzjastów. Mimo że podobny zwyczaj praktykują też hodowcy tej ryby.

- Karp jest bardzo zdrowy, kiedy się go głodzi. (...) Trzeba go głodzić przez tydzień! Wtedy jest naprawdę czysty i zdrowy - cytuje wypowiedź Magdy Gessler "Super Express" z jednej z konferencji poświęconych m.in. przepisom na wigilijne dania.

Restauratorka uważa, że tę samą zasadę warto stosować również w przypadku kurczaków. - [Jeść - przyp.red.] kurczaka czy wątróbki kury to tak, jakby ktoś pchał sobie prosto do buzi truciznę.

Jak wyjaśniała restauratorka, "wątroba to filtr", w którym "gromadzi się wszystko, co najgorsze, chyba, że nie je przez tydzień, tak jak robi się z karpiem".

Dlaczego lepiej kupić żywego karpia? Sprawdź w naszym wideo:

Zobacz wideo

W ostatnim czasie coraz więcej sieci marketów i dyskontów wycofuje się ze sprzedaży żywych ryb. W związku z tym może nam być trudno zastosować się do porady Magdy Gessler. Na pewno nie jest ona też w zgodzie z poglądami licznej grupy konsumentów. Coraz więcej osób uważa bowiem, że sprzedawanie żywych karpi, to męczarnia dla samych ryb, więc "trik", który polega na ich głodzeniu, raczej się nie przyjmie.

Czy jednak na pewno? Okazuje się, że przymusowy post jest stosowany w przypadku karpi już od lat - przez hodowców. Ten proces opisuje w grudniowym wydaniu magazynu "Kuchnia" właścicielka tradycyjnej hodowli karpi, Małgorzata Borkowska.

Z jej relacji wynika, że w końcowej fazie hodowli, przed i w trakcie odławiania ryb, już się ich nie karmi. Są wtedy przenoszone do płuczek, czyli zbiorników, w których znajduje się płynąca, czysta woda. Wszystko po to, by karpie straciły "mułowaty" smak i "bagienny" zapach.

W naturze znane są też przypadki dobrowolnego głodowania przez ryby. Dotyczy to między innymi łososi, które podczas rozsławionego przez filmy przyrodnicze tarła w ogóle rezygnują z przyjmowania pokarmu. Ryby te wędrują z oceanów do rzek, w których przyszły na świat, gdzie umierają, po odbyciu tarła.

Więcej o:
Copyright © Agora SA