Wiśnia gotowa na wszystko

Jeden z najbardziej uniwersalnych owoców: robimy z niego zupy, wytrawne dania i desery

Wiśnie najlepiej kupować oczywiście na targu, w sezonie (czyli od połowy lipca do połowy sierpnia, mniej więcej): świeże, koniecznie błyszczące, o jędrnych ogonkach. Doskonale nadają się do zakwaszania czerwonego barszczu: kiedyś robiono to tylko w taki sposób. Doskonałe są także w chłodnikach. Na przykład w takim: kilogram botwinki zalewamy litrem wody, dodajemy pół kilo wydrylowanych wiśni, koper, czosnek, sól i pieprz. Zagotowujemy, a potem odstawiamy na minimum 12 godzin. Po tym czasie dodajemy litr maślanki, małosolnego ogórka i pomidora. Opcjonalnie: mięso cielęce lub drobiowe, raki, jajka - co tam mamy. W innej wersji z 2 kg buraków ćwikłowych oraz 60 dag drylowanych wiśni, włoszczyzny, grzybka suszonego, cebuli, główki czosnku, soli, pieprzu, listka laurowego i ziela angielskiego oraz majeranku zagotujemy wywar (wody ma być tyle, by przykryła składniki, a potem dolewamy jeszcze litr) i od razu odstawiamy. Po 12 godzinach przecedzamy, dodajemy ogórka i serwujemy. Możemy też jeść tę zupę na ciepło, z dodatkiem białej fasoli, rewelacja!

Wiśnie są świetnym dodatkiem do dziczyzny, zwłaszcza sarnina w sosie wiśniowym jest wybitna. Ale można użyć wiśni jako wytrawnego dodatku do innych mięs. Łyżkę masła i łyżkę cukru smażymy na karmel, dodajemy do tego wiśnie i karmelizujemy je. Jeśli mamy sok ze smażenia, duszenia lub pieczenia mięsa - dodajemy go do wiśni. Doprawiamy pieprzem, cynamonem i goździkami. Taki dodatek można podać do dziczyzny, cielęciny, wieprzowiny. Jeśli podajemy go do drobiu, rozprowadzamy wiśnie gęstą śmietaną.

Rola wiśni jest nie do przecenienia w deserach. Polecam francuski Joubilet: wiśnie karmelizowane z porto, cynamonem i goździkami, a do tego bita śmietana. Pycha!

źródło: Okazje.info

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.