Liście limonki kaffir

Bez nich trudno wyobrazić sobie zielone curry czy tajską zupę kokosowa. Aromatyczne liście limonki kaffir to składnik, z którym warto się zaprzyjaźnić.

Citrus x hystrix , znany u nas jako limonka kaffir, to cytrus występujący w regionie południowo- wschodniej Azji. Jego owoce różnią się od limonek, jakie zazwyczaj widujemy w sklepach - mają grubą, pomarszczoną skórkę i przypominają nieco zielone piłeczki golfowe. Skórkę otartą z owoców dodaje się do dań w celu zaostrzenia smaku potrawy; jednak sam sok rzadziej znajduje zastosowanie w kuchni, bo jest dość gorzkawy.

 

W kuchni zastosowanie znajdują przede wszystkim liście rośliny. Obok imbiru, trawy cytrynowej, galangalu i chili, liście limonki kaffir to jedna z najważniejszych przypraw kuchni południowo-wschodniej Azji, m.in. w kuchni tajskiej.

Zobacz więcej przepisów kuchni tajskiej

 

Delikatnie cytrusowy aromat liści dodaje potrawom świeżego, lekkiego charakteru. Używa się zarówno świeżych, jak i suszonych liści. Liście limonki kaffir wykorzystuje się m.in. w pastach curry, a także marynatach do ryb i mięs. Można je też znaleźć wśród składników na tajskie kotleciki rybne Doprawia się nimi także bulion, na którym przygotowywane są zupy, w tym słynna tajska zupa z mleczkiem kokosowym. Pomysłem wartym wypróbowania jest dodanie 1-2 liści do wody, w której gotujemy ryż - dzięki przyprawie nabierze ciekawego, delikatnie cytrusowego aromatu. W supermarketach, na stoisku z azjatyckimi produktami spożywczymi, bez większego problemu powinniśmy dostać suszone liście kaffir. Najlepiej kupować te w całości, niepokruszone. Z kolei w sklepach z azjatycką żywnością warto rozejrzeć się za mrożonymi liśćmi limonki (w zamrażarce, najlepiej przechowywać je w plastikowym pudełeczku - listki się nie połamią i łatwo będzie wyjmować pojedyncze sztuki); czasem może się udać kupić także świeże liście.

Zielone curry z kurczakiem i groszkiem

4 pojedyncze piersi z kurczaka, oczyszczone, pokrojone w paski o szerokości 2 cm

 

1 spora cebula, posiekana

 

1 cm kawałek imbiru, posiekany

 

1 1/2 łyżki zielonej pasty curry (co kupienia w supermarketach, na stoiskach z żywnością azjatycką)

 

2 liście limonki kaffir,

 

1 szklanka mrożonego, zielonego groszku

 

1 puszka (400 ml) mleczka kokosowego

 

1 łyżeczka sosu rybnego (lub sól, do smaku)

 

1 papryczka chili, niezbyt ostra, pokrojona w plasterki

 

świeżo mielony, czarny pieprz

 

listki tajskiej bazylii, do dekoracji

 

Na patelni rozgrzej olej. Dodaj posiekaną cebulę oraz posiekany imbir i smaż mieszając, aż szalotki się zeszklą. Dodaj kawałki kurczaka i obsmażaj przez 3-4 minuty, obracając mięso, by równomiernie się zrumieniło. Pastę curry rozpuść w 1 łyżce wody, dodaj do kurczaka. Dodaj mleczko kokosowe, groszek, sos rybny, chili, liście kaffir. Duś na średnim ogniu przez 12-15 minut, aż mięso stanie się kruche, a sos zgęstnieje. Dopraw pieprzem, przed podaniem posyp listkami tajskiej bazylii. Podawaj z ryżem jaśminowym.

Tajskie kotleciki rybne

500 g filetów z morskiej, ryby (np. dorsza), bez skóry i ości

 

2 małe ząbki czosnku, obrane

 

2 liście limonki kaffir, świeże lub mrożone, pocięte na kawałki

 

sok z 1/2 cytryny

 

2 cebule-dymki, posiekane

 

1 małe, czerwone chili, bez pestek, drobno posiekane

 

2 łyżki świeżej kolendry, posiekanej

 

1 cm kawałek świeżego imbiru, drobno posiekanego

 

1 łyżeczka sosu rybnego (lub sojowego)

 

1 jajko

 

1-2 łyżki mąki

 

pieprz

 

olej do smażenia

W robocie kuchennym zmiksuj kolendrę, liście limonki, czosnek, chili, i imbir. Przełóż do msieczki. Filety z ryby pokrój na 1-cm kawałki, przełóż do robota kuchennego i drobno posiekaj. Do ryby dodaj zmielone zioła, posiekaną dymkę, sos rybny, pieprz oraz rozmącone jajko. Dokładnie wymieszaj. Z masy rybnej formuj niewielkie kotlecik, o średnicy ok. 5 cm i grubości 1,5 cm. Jeśli masa wyda ci się zbyt wilgotna i będzie się rozpadać, dodaj 1/2 - 1 łyżkę mąki. Uformowane kotleciki układaj na dużym talerzu lub półmisku; przykryj folią spożywczą i odstaw do lodówki na min. 30 minut. Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju (np. z orzeszków ziemnych). Schłodzone kotleciki ostrożnie układaj na rozgrzanym oleju. Smaż z obu stron po 1-2 minuty, aż kotleciki się przyrumienią. Podawaj z tajską sałatką orgórkową z orzeszkami .

Copyright © Agora SA