Podobno w świadomości Polaków ryby to nie zwierzęta. Trochę to przerażające. Mają one system nerwowy, czują ból. Nie są też głupie, jak się powszechnie uważa. Pomyślmy o losie karpi w czasie świąt, przede wszystkim nie kupujmy żywych! Pakowane bez wody do foliowych toreb są skazane na powolną śmierć przez uduszenie. Kampania społeczna przeciw męczeniu karpi pod nazwą "Jeszcze żywy karp" prowadzona od 2009 r. przez Klub Gaja w tym roku jest wspierana m.in. przez Roberta Makłowicza, który deklaruje, że nie kupuje żywych karpi. Oszczędźmy zatem cierpienia, nie wymaga to żadnego wysiłku od nas, a nasze święta będą bardziej etyczne.
Tak naprawdę nie rezygnujemy z aż tylu smakołyków. Słodkości są praktycznie bez wyjątku wegetariańskie (większy problem mają tu weganie, którzy nie jedzą żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego). Rybę w wigilijny wieczór można zastąpić na przykład smażonymi boczniakami (przepis poniżej). W święta zamiast mięsa można zjeść tofu, tempeh czy wegetariańskie pierogi. Są nawet przepisy, gdzie tofu czy pieczarki udają rybę - nawet wegetarianie nie potrafią oprzeć się czarowi smaków tradycji w Święta. Można też upiec jakiś pyszny świąteczny pasztet z wyjątkowych składników, na przykład orzechów i pszenicy - przepis znajdziecie poniżej. Wegetarianie wcale nie czują się w święta pokrzywdzeni. To po prostu kwestia wyboru, nie jemy niektórych rzeczy, jemy inne zamiast nich i naprawdę warto ich spróbować, bo są pyszne!
100 g pszenicy namoczonej na noc
150 g orzechów włoskich po wyłuskaniu
50 g bułki tartej
100 g twarożku
2 jajka
garść żurawiny
łyżka suszonego tymianku
sól i pieprz do smaku
Pszenicę gotujemy w świeżej wodzie (zostawiamy ok. szklanki wody z gotowania), zostawiamy na sicie do odcedzenia. Orzechy razem z pszenicą mielimy (najwygodniej w robocie kuchennym na masę), dodajemy pozostałe składniki z wyjątkiem żurawiny. Gdy masa będzie zbyt gęsta dolewamy wody spod ugotowanej pszenicy. Masę doprawiamy, mieszamy dokładnie z żurawiną. Pieczemy w keksówce wyłożonej papierem ok. 45 minut w 170 stopniach.
po 2 duże kapelusze na osobę
jajko
bułka tarta
mąka
sól, pieprz
mało i olej do smażenia
Boczniaki panierujemy kolejno w mące, jajku i bułce, smażymy na średnio rozgrzanym tłuszczu. Odsączamy na papierowym ręczniku.
główka czerwonej kapusty - ok. 2 kg
2 czerwone cebule
2 łyżki brązowego cukru
Laska cynamonu
2 liście laurowe
2 szklanki soku jabłkowego
garść orzechów włoskich
2-3 łyżki oleju
sól i świeżo zmielony pieprz
Kapustę dzielimy na cząstki, piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni.
Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy pokrojoną w piórka czerwoną cebulę. Smażymy ją ok. 10 minut aż zacznie się karmelizować, posypujemy cukrem i smażymy jeszcze 2-3 minuty. Wlewamy sok, ocet, wrzucamy liście laurowe, laskę cynamonu i orzechy, doprawiamy solą i pieprzem. Sosem zalewamy ułożoną na blasze kapustę, pieczemy ok. 45 minut w 200 stopniach, polewając kapustę sosem co jakiś czas.
* Autorka bloga zielenina.blogspot.com. Dla czytelników ugoutj.to będzie oswajać wegetarianizm, prezentować ciekawe przepisy i pomysły na wegetariańską kuchnię.